Przepłynęli Bug pontonem, chcieli dotrzeć do Niemiec. Migranci w rękach SG

Przepłynęli Bug pontonem, chcieli dotrzeć do Niemiec. Migranci w rękach SG

Dodano: 
Granica na rzece Bug
Granica na rzece Bug Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali ośmiu migrantów z Afganistanu, którzy przepłynęli Bug pontonem, nielegalnie przekraczając granicę Białorusi z Polską. Mężczyźni opuścili już terytorium RP.

Straż Graniczna poinformowała w czwartek, że podczas działań związanych z ochroną granicy funkcjonariusze z Centrum Nadzoru Nadbużańskiego Oddziału SG, dzięki urządzeniom do obserwacji terenu bariery elektronicznej, zaobserwowali grupę osób, która przemieszczała się od strony rzeki Bug.

Migranci przepłynęli Bug pontonem

"Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Bohukałach, przy wsparciu żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, odnaleźli grupę ośmiu nielegalnych migrantów. Mężczyźni przepłynęli wcześniej rzekę graniczną łodzią pontonową i nielegalnie przekroczyli granicę państwową z Białorusi do Polski" – czytamy w komunikacie.

Nielegalni migranci zostali przewiezieni do pomieszczeń służbowych SG. Tam udzielono im niezbędnej pomocy, przekazano żywność i wodę. "Osoby były w dobrej kondycji fizycznej i nie zgłaszały potrzeby udzielenia im pomocy lekarskiej" – podano.

Afgańczycy chcieli dotrzeć do Niemiec. Wpadli w ręce polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej

Strażnicy ustalili, że ujawnieni mężczyźni są obywatelami Afganistanu. Przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy Polski i zeznali, że chcieli dostać się do Niemiec. Cudzoziemcy zrealizowali postanowienia opuszczenia terytorium RP.

Od początku roku funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej nie dopuścili do nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z Białorusi do Polski ponad 1300 osobom – podkreśliła SG.

Czytaj też:
Atak na funkcjonariuszy Straży Granicznej. Napastnicy użyli prętów


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: Straż Graniczna
Czytaj także