Jak długo Polska nie będzie objęta paktem migracyjnym? Tusk odpowiedział

Jak długo Polska nie będzie objęta paktem migracyjnym? Tusk odpowiedział

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Jarek Praszkiewicz
Premier Donald Tusk zapewnia, że Polska nie przyjmie w ramach paktu migracyjnego ani jednego migranta, a po wojnie na Ukrainie także nie będzie uczestniczyła w mechanizmie przymusowej relokacji.

Podczas konferencji prasowej w firmie RFK Raciborzu premier Donald Tusk został zapytany przez dziennikarzy o sprawę prawdopodobnego zwolnienia Polski z obowiązku wpuszczania do kraju nielegalnych imigrantów w ramach paktu migracyjnego Unii Europejskiej. Dziennikarz TVP zapytał m.in., jak długo Polska nie będzie objęta paktem migracyjnym i skąd wynika ta pewność.

Szef rządu powiedział, że dyskusje w tym zakresie toczyły się od lat, a on – jak stwierdził – tłumaczył wówczas partnerom europejskim, że "solidarność" nie może być przymusowa i jest to oksymoron. Tusk przypomniał argumenty dot. granicy polsko-białoruskiej i wysyłaniu na naszą granicę imigrantów przez tamtejsze służby. Zaznaczył, że argumentacja ta stopniowo została w Europie zrozumiana.

Tusk: Ani jednego migranta

– Ja od dłuższego czasu wiedziałem, że Polska nie będzie objęta programem relokacji i nikt nam migrantów nie będzie wysyłał – oznajmił Tusk. Dodał, że w traktatach europejskich są przepisy, z których Polska mogłaby skorzystać stwierdzając, że nie wpuści migrantów na swoje terytorium. Tusk wyraził pewność, że po zakończeniu wojny na Ukrainie i po zmniejszeniu presji migracyjnej z Białorusi Polska również "nie będzie uczestniczyła w mechanizmie relokacji".

– Póki będę w Polsce odpowiadał za rządzenie, to niezależnie od tego, jak będą wyglądały dalsze etapy paktu migracyjnego, Polska ma sposoby i nie będzie przyjmowała w mechanizmie relokacji żadnych migrantów. Ani jednego migranta. I temat jest z naszego punktu widzenia zamknięty. I wydaje się dzisiaj prawie pewne, że Europa będzie naśladowała mój rząd w tym, jak działać przeciwko nielegalnej migracji i szerzej presji migracyjnej – powiedział polityk.

Pakt migracyjny – przymusowe wpuszczanie nielegalnych imigrantów

Przypomnijmy, że pakt migracyjny (9 rozporządzeń, 1 dyrektywa) zacznie obowiązywać w połowie 2026 roku. Polska głosowała przeciwko. Zawiera m.in. ułatwienia procedur w zakresie odsyłania nielegalnych imigrantów z Europy, jednak istotą przedsięwzięcia jest relokowanie imigrantów z Afryki i Azji po wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Relokacja nielegalnych imigrantów jest określana przez KE jako "obowiązkowa solidarność", mimo że termin „solidarność” z samej swej istotny oznacza dobrowolność danych działań.

Jeżeli państwo członkowskie UE odmówi wpuszczania nielegalnych cudzoziemców, podatnicy tego państwa będą musieli zapłacić karę za każdego nieprzyjętego. Kwota nie jest jeszcze ustalona, ale mówi się o 20 tys. euro za jednego.

Pakt migracyjny zakłada, że w "sytuacji kryzysowej" Komisja Europejska może zwiększyć ilość imigrantów, jaką mają wpuścić na swoje terytorium poszczególne państwa.

W listopadzie 2024 roku europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski złożył interpelację do Komisji Europejskiej, w której pytał, czy Polska w związku z przyjęciem dużej liczby imigrantów z Ukrainy zostanie zwolniona z mechanizmu solidarności, określonego przez pakt migracyjny.

Wówczas w nadesłanej odpowiedzi Komisja Europejska stwierdziła, że Polska jest "związana wszystkimi aktami prawnymi wchodzącymi w skład Paktu o migracji i azylu".

Obietnica premiera i list prezydenta

4 lutego premier Donald Tusk ponownie zapewnił, że Polska nie będzie implementować paktu migracyjnego, a decyzja w tej sprawie ma charakter definitywny. 7 lutego w Gdańsku w obecności Ursuli von der Leyen oznajmił, że "Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe, jakiekolwiek kwoty migrantów w Polsce".

9 października ukazała się informacja, że prezydent Karol Nawrocki skierował list do przewodniczącej Komisji Europejskiej, niemieckiej polityk Ursuli von der Leyen, w którym zaznaczył, że Polska nie zrealizuje paktu migracyjnego.

"Szanowna Pani Przewodnicząca, przed Komisją Europejską stoją w najbliższym czasie istotne decyzje, uprzejmie informuję więc, że Polska nie zgodzi się na jakiekolwiek działania instytucji europejskich, które zmierzałyby do rozlokowywania w Polsce nielegalnych migrantów i liczę, że w swoich działaniach uwzględni Pani ten fakt" – wskazał w zakończeniu listu.

Czytaj też:
Biedroń rzuca "Putinem" i "uchodźcami". Bryłka coś mu przypomniała
Czytaj też:
Błaszczak apeluje o referendum, bo ewentualne zwolnienie będzie czasowe


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także