Decyzję w sprawie Żurka podjęła prezes tego sądu Dagmara Pawełczyk-Woicka. Została ona nominowana na stanowisko przez ministra sprawiedliwości.
Dagmara Pawełczyk-Woicka argumentowała za przeniesieniem byłego rzecznika KRS, mówiąc, że konieczne jest wzmocnienie kadrowe wydziału I. Żurek, który pracował w II wydziale odwoławczym, nie zgadza się z jej opinią, podkreślając, że w obu wydziałach są zaległości. Stowarzyszenia sędziowskie, Themis i Iustitia, uważają, że przeniesienie Żurka nie ma nic wspólnego z merytoryczną oceną jego pracy i jest próbą "zastraszenia sędziów".
Teraz Waldemar Żurek pozwał krakowski SO. – Potwierdzam, że taka sprawa znajduje się w jednym z sądów powszechnych, jednak do czasu decyzji procesowych nie będę zabierał w tej sprawie głosu. Dodam tylko, że domagam się nie tylko cofnięcia decyzji o przeniesieniu, ale też zaprzestania innych działań wobec mnie ze strony pani prezes, mających cechy mobbingu – mówi sędzia portalowi Onet.
Czytaj też:
Kraków: Sędzia Żurek przeniesiony. "Próba zastraszenia"