W środę prezydent powołał sędziów, którzy będą zasiadać w Izbie Cywilnej, Karnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Takie działanie Andrzeja Dudy, krakowscy sędziowie przyjęli "z dezaprobatą". Jak opisuje portal Onet, sędziowie zaznaczają, że do powołań do Sądu Najwyższego nie mogło dojść, bowiem procedurę wstrzymał prawomocnym orzeczeniem Naczelny Sąd Administracyjny. Co więcej, zarzucają oni, że prezydent nie poczekał na orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Zdaniem sędziów z krakowskiej apelacji, Andrzej Duda "destabilizuje sytuację prawną i obniża zaufanie do sądów oraz wydawanych przez nie orzeczeń". Jak wskazano w przyjętej w piątek uchwale, "(...) czyni realnym problem odpowiedzialności Prezydenta przed Trybunałem Stanu".
Inna przyjęta przez sędziów z Krakowa uchwała dotyczy prezes krakowskiego Sądu Okręgowego, Dagmary Pawełczyk-Woickiej, w kontekście sędziego Waldemara Żurka – byłego rzecznika KRS, przeciwnika przeprowadzanej przez PiS reformy sądownictwa. Na początku września, na mocy decyzji prezes Pawełczyk-Woickiej, sędzia Żurek został przeniesiony do I wydziału cywilnego krakowskiego sądu. Wcześniej, sędzia pracował w II wydziale odwoławczym.
Czytaj też:
Żurek pozywa prezes krakowskiego sądu. Padają oskarżenia o mobbing
Onet wskazuje, że w przyjętej uchwale przedstawiciele krakowskiej "apelacji" jednoznacznie stanęli po stronie sędziego Waldemara Żurka. "Decyzje te są kolejnym przejawem nadużycia uprawnień, dyskryminacji i mobbingu wobec Sędziego" – twierdzą. "Z zażenowaniem obserwujemy działania Prezes Dagmary Pawełczyk-Woickiej jako członka organu pełniącego funkcję Krajowej Rady Sądownictwa, zwłaszcza polegające na konsultowaniu z Ministrem Sprawiedliwości w trakcie tajnego głosowania kandydatur do Sądu Najwyższego czy na lekceważących wypowiedziach na temat Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ)" – akcentują krakowscy sędziowie.
Kolejne uchwały wskazują na inne – zdaniem sędziów Sądu Apelacyjnego – bolączki wymiaru sprawiedliwości. Wśród zarzutów są te dotyczące m. in. braków kadrowych, które mają być winą ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Uchwały przyjęto niemal jednogłośnie. "Za" opowiedziało 70 sędziów, "przeciw" było kilku z nich.