– Po prostu jest to materiał nie zawierający żadnych treści, które poważnie można brać pod uwagę w polityce. Człowiek, który nie był politykiem, coś tam sobie mówi, czasem ma rację, czasem nie ma racji, czasami to jest zupełnie normalne, czasem może trochę niefortunne. Nie przekracza to żadnej granicy, która jest nieprzekraczalna i która kompromituje. W ogóle nie ma o czym mówić. To najlepszy dowód, można powiedzieć, niewinności premiera. Gdyby było coś poważnego, to by niewątpliwie to uruchomiono. Nie ma nic poważnego, wobec tego uruchamia się właśnie tego rodzaju taśmy. Nie mają znaczenia – stwierdził Kaczyński, komentując treść nagrań z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.
Wynik wyborów do sejmików ustawi nowe rozdanie wewnątrz PiS – pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita". Zdaniem dziennikarzy tego tytułu może dojść do poważnych zmian w rządzie. Gazeta twierdzi, że niedzielne wybory – szczególnie ich wynik jeśli chodzi o sejmiki oraz prezydentury w Warszawie i Krakowie – będą miały wpływ na wewnętrzną rozgrywkę w Zjednoczonej Prawicy. Autorzy artykułu Zuzanna Dąbrowska oraz Michał Kolanko informują, że w Prawie i Sprawiedliwości coraz więcej mówi się o zmianach w rządzie, które mogłyby dosięgnąć nawet funkcji premiera. W partii rządzącej ma się również mówić o powrocie do "wielkiej polityki" byłej premier Beaty Szydło.
Czytaj też:
Powrót Szydło, awans dla Jakiego? "Rz": Może dojść do poważnych przetasowań w rządzieCzytaj też:
Czarnecki: Po wyborach premier zostajeCzytaj też:
Fakt: Morawiecki wyrzuci pięciu ministrów. Premier zabrał głos