Eksplozja torów na Mazowszu. Jest reakcja szefa NATO

Eksplozja torów na Mazowszu. Jest reakcja szefa NATO

Dodano: 
Mark Rutte, sekretarz generalny NATO
Mark Rutte, sekretarz generalny NATO Źródło: Wikimedia Commons
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte, komentując akty sabotażu na kolei w Polsce, stwierdził, że Sojusz oczekuje na wyniki śledztwa.

Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji: eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W okolicach Puław uszkodzona linia trakcji doprowadziła do wybicia szyb w jednym z wagonów.

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte powiedział, że jest w kontakcie z polskimi władzami i czeka na wyniki śledztwa. O sabotaż na kolei Rutte był pytany na konferencji prasowej z prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem w Brukseli.

Sabotaż na trasie kolejowej. Wysadzono tory

Wcześniej premier Donald Tusk przekazał, że wysadzenie toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli. "Tak jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą" – napisał w serwisie X.

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że służby podległe MON ściśle współpracują w celu wyjaśnienia aktu dywersji na torach koło Garwolina (woj. mazowieckie). Jak dodał, wojsko sprawdzi ok. 120-kilometrowy odcinek trakcji kolejowej do granicy w Hrubieszowie.

BBN: Prezydent jest na bieżąco informowany

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przekazało, że zbiera i weryfikuje informacje na temat incydentów na kolei, noszących znamiona aktów dywersji. BBN podkreśliło, że prezydent Karol Nawrocki jest na bieżąco informowany o sprawie.

W siedzibie MSWiA zwołano spotkanie szefa resortu Marcina Kierwińskiego z kierownictwem służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa. W naradzie uczestniczyli również minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek, minister infrastruktury Dariusz Klimczak i minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Radio RMF FM podało, że trzy pociągi przejechały przez uszkodzony fragment torów w miejscowości Mika koło Garwolina, zanim zauważono usterkę. Według nieoficjalnych ustaleń, wyrwę wykryto dopiero wtedy, gdy sygnał o nieprawidłowościach przekazała załoga pociągu Intercity po przejechaniu tego miejsca.

Czytaj też:
Ukraina oferuje Polsce pomoc. "Jeśli zostaniemy poproszeni"


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także