Żurek powołał specjalny zespół. "Prokuratura będzie bezwzględnie ścigać"

Żurek powołał specjalny zespół. "Prokuratura będzie bezwzględnie ścigać"

Dodano: 
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek Źródło: PAP / Leszek Szymański
Waldemar Żurek poinformował, że "prokuratura będzie bezwzględnie ścigać tego typu akty". Minister sprawiedliwości wziął udział w konferencji dotyczącej aktów dywersji na polskiej kolei.

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek, wraz z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Marcinem Kierwińskim oraz ministrem koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem i ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem wzięli udział w poniedziałek we wspólnej konferencji prasowej w sprawie aktów dywersji, które miały miejsce w miniony weekendy w Polsce.

Waldemar Żurek poinformował o powołaniu specjalnego zespołu koordynującego prace nad sprawą. Wyjaśnił, że zespół składa się z dwóch doświadczonych prokuratorów.

Ponadto przekazał, że w związku z incydentem wszczęto już postępowanie przygotowawcze, które prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej.

– W grę wchodzą dwa przepisy Kodeksu karnego: art. 130 par. 7, który mówi o dywersji oraz art. 174 Kodeksu karnego, czyli usiłowanie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym – wyjaśnił.

Waldemar Żurek podkreślił, że zagrożenie w przypadku aktów dywersji jest bardzo wysokie, a jeżeli takie postępowanie zostanie udowodnione, zagrożenie to „od 10 lat wzwyż, łącznie z karą dożywocia”.

– Prokuratura będzie bezwzględnie ścigać tego typu akty. Przestrzegamy tych, którzy mają takie zamiary wobec państwa polskiego, że nie będzie miejsca na ziemi, gdzie taka osoba się ukryje – powiedział.

Podkreślił, że w związku ze sprawą nikt nie ucierpiał oraz na razie nikt nie został zatrzymany.

Akty dywersji na polskiej kolei

W niedzielę rano maszynista pociągu zgłosił nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie Życzyna w pow. garwolińskim, w pobliżu stacji PKP Mika. Policja poinformowała w niedzielę, że wstępne oględziny torowiska wykazały uszkodzenie jego fragmentu, które spowodowało zatrzymanie pociągu.

Premier Donald Tusk przekazał na platformie X w poniedziałek, że „wysadzenie toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli”. „Trwa śledztwo. Tak, jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą” – dodał.

Czytaj też:
"Ponad wszelką wątpliwość". Ważne informacje ws. wybuchu na torach
Czytaj też:
Eksplozja torów na Mazowszu. Jest reakcja szefa NATO


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Lidia Lemaniak
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także