"Przedstawiam moje żądanie". Posłanka PiS dała dziennikarzowi 24 godziny

"Przedstawiam moje żądanie". Posłanka PiS dała dziennikarzowi 24 godziny

Dodano: 
Posłanka PiS Maria Kurowska w Sejmie
Posłanka PiS Maria Kurowska w Sejmie Źródło: PAP / Marcin Obara
Posłanka PiS Maria Kurowska dała Kamilowi Dziubce z Onetu 24 godziny na publikację przeprosin i ujawnienie źródła fałszywej informacji na jej temat.

Do dziennikarza Onetu Maria Kurowska zawróciła się w sobotę za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Maria Kurowska zwróciła do Kamila Dziubki. Żąda przeprosin i ujawnienia źródła

"W swoim artykule posłużył się Pan nieprawdziwym, sfabrykowanym e-mailem, przypisując mi jego autorstwo! W związku z tym, poniżej przedstawiam moje żądanie" – napisała na platformie X. Posłanka zapewniła, że nie ona jest autorką, ani nie ona wysłała przypisanego jej w artykule Kamila Dziubki maila o treści: "Bardzo proszę, aby żadne umowy z Gminami nie były podpisywane bez konsultacji ze mną w powiecie jasielskim i krośnieńskim. Pozdrawiam. MK".

"W związku z tym, zwracam się do Pana z wezwaniem, aby w ciągu 24 godzin od momentu opublikowania tego wpisu przeprosił mnie Pan za podanie nieprawdy oraz ujawnił osobę, która przekazała Panu ten wymyślony e-mail z 24 lipca 2020 r., przedstawiony jako rzekomy dowód z postępowania dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości" – napisała Maria Kurowska.

Kończąc parlamentarzystka zapowiedziała, że jeżeli w tym czasie nie nastąpi sprostowanie i ujawnienie źródła, jej prawnicy skierują do sądu pozew przeciwko dziennikarzowi i redakcji Onetu. "Wobec sfabrykowania dowodów i formułowanych pod moim adresem insynuacji jestem zobowiązana podjąć stosowne kroki prawne" – podsumowała.

twitter

Na razie nic nie wskazuje na to, aby Dziubka planował spełnić żądania posłanki. Na swoim profilu na platformie X napisał jedynie:

twitter

Kurowska i Fundusz Sprawiedliwości. Publikacja Onetu

Sprawa ma związek z artykułem opublikowanym w mijającym tygodniu przez Onecie, w którym przedstawiono urzędniczą korespondencję z czasów PiS dotyczącą Funduszu Sprawiedliwości. Według portalu, Kurowska miała wysyłać urzędnikom dyspozycje dotyczące podpisywania umów z gminami w powiatach jasielskim i krośnieńskim.

W jednym z e-maili z 24 lipca 2020 r. Kurowska miała napisać: "Bardzo proszę, aby żadne umowy z Gminami nie były podpisywane bez konsultacji ze mną w powiecie jasielskim i krośnieńskim". Z publikacji wynika również, że Kurowska wskazywała konkretne gminy, szpitale i jednostki OSP, którym jej zdaniem należały się środki z funduszu. W mailach kierowanych do Tomasza Mraza i osób odpowiedzialnych za fundusz dopytywała m.in. o wnioski z Brzostku, Dukli i Brzysk oraz prosiła o przekazanie 100 tys. zł trzem szpitalom w Rzeszowie i Krośnie.

Posłanka bardzo szybko wydała oświadczenie, w którym odniosła się do artykułu. Zarzuciła Onetowi manipulację.

Czytaj też:
Ziobro odpowiada Tuskowi: Zdeprawowanej władzy należy stawić opór
Czytaj też:
Finał sądowej batalii Dulkiewicz. Poszło o wódkę z Biedronki
Czytaj też:
"Bezprecedensowa sytuacja". KO zwołuje specjalną naradę


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także