Ruch Narodowy w wyborach do sejmików uzyskał poparcie w wysokości 1,3 proc. Krzysztof Bosak przekonuje jednak, że ten wynik nie jest tak zły, jakby mogło się to początkowo wydawać.
"Po licznych wstrząsach i zdradzie 80% naszej reprezentacji parlamentarnej teraz okrzepliśmy i ruszamy. Jeśli ktoś sadził że ma Ruch Narodowy z głowy to muszę rozczarować. Wszystko przed nami" – zapewnił polityk.
Bosak podkreśla, że wczorajsze wybory były de facto pierwszym samodzielnym startem ugrupowania. Do tej pory narodowcy startowali w ramach porozumień i koalicji, dopiero w tym roku ruszyli do wyborów samorządowych jako jedna partia, dlatego też Bosak nie uznał niskiego wyniku za porażkę.
Polityk ocenił, że nic "w polityce nie trwa wiecznie" i kiedyś wyborcy znudzą się PiS-em. Wtedy, jego zdaniem, nastanie czas dla narodowców.
Czytaj też:
Ostatnia szansa narodowcówCzytaj też:
Zwycięstwo PiS czy opozycji? Zagraniczne media o polskich wyborach