Forteca położona jest nieco na północ od Chocimia, który jednak znajduje się już po wołoskiej stronie rzeki. Można by powiedzieć, że to kolejna para zamków, które powstawały na dawnych granicach. Niedaleko od Żwańca, na zachód, wzniesiono też Okopy św. Trójcy, tworzące dziś malowniczy zespół dawnych fortec dniestrowych.
Z zamku pozostały ruiny jednej baszty i ogólny, ledwie widoczny narys fortyfikacji oszpecony wciśniętym we wzgórze schronem bojowym z czasów, kiedy przechodziła tędy linia Stalina. Historia Żwańca wywodzi się z czasów, kiedy w roku 1469 miasteczko jako królewszczyzna zostało nadane Michałowi Buczackiemu. Wzniósł on nad Żwańczykiem pierwszą warownię obronną. Natomiast zamek w obecnym kształcie został zbudowany przez Walentego Aleksandra Kalinowskiego na początku XVII w., co znaczy, że był budowlą obronną, wyposażoną w bastiony połączone kurtynami, to znaczy prostymi odcinkami murów. Kolejnym właścicielem stał się Stanisław Lanckoroński, który zaślubił siostrę Kalinowskiego i otrzymał miasteczko jako wiano.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

