Zmiana ustawy o SN nie oznacza wycofania skargi z TSUE

Zmiana ustawy o SN nie oznacza wycofania skargi z TSUE

Dodano: 
Mateusz Morawiecki i Frans Timmermans podczas spotkania w Warszawie
Mateusz Morawiecki i Frans Timmermans podczas spotkania w Warszawie Źródło:Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Nawet całkowite dostosowanie się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. Sądu Najwyższego i nowelizacja ustawy o SN nie będą oznaczać automatycznego wycofania skargi Komisji Europejskiej z unijnego Trybunału - taką informację uzyskała w Brukseli korespondentka RMF FM.

Sejm zajmuje się dziś kolejną nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. Projekt Prawa i Sprawiedliwości przewiduje, że wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przeszli w stan spoczynku na podstawie uchylanych przepisów, zostaną z mocy prawa przywróceni do pełnienia urzędu na stanowisku zajmowanym w dniu wejścia w życie ustawy o Sądzie Najwyższym z grudnia 2017 r.

Jak jednak donosi RMF FM, wprowadzenie tych zmian nie spowoduje automatycznego wycofania skargi przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. O tym, czy skarga zostanie wycofana zdecyduje wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans.

Rozgłośnia podkreśla, że oznacza to, że choć PiS wycofało się z kontrowersyjnych przepisów, wyrok w tej sprawie i tak może zapaść. "Oczywiście byłby to wyrok stwierdzający zgodność lub brak zgodności z unijnym prawem przepisów, które w momencie wydania orzeczenia już by nie istniały. A co za tym idzie: nawet jeśli wyrok TSUE byłby dla Polski niekorzystny, nie wiązałby się z karami finansowymi" – czytamy na rmf24.pl.

Czytaj też:
Fala komentarzy wokół zmian w SN. Ziemkiewicz: Jak zwykle – nie oddamy ani guzika, oddamy całe gacie

Źródło: RMF 24
Czytaj także