O sprawie informował wcześniej "Dziennik Bałtycki". Jak podaje gazeta, anonimowy mężczyzna miał dwukrotnie zadzwonić z groźbami. Za pierwszym razem powiedział: "Zginął Adamowicz, zginie Tusk, do widzenia". Przy kolejnym telefonie stwierdził: "dostanie kulką w łeb". Sprawą od razu zajęli się funkcjonariusze gdańskiej policji. Wiadomo, że policja zabezpieczyła nagranie z zarejestrowaną rozmową telefoniczną oraz przesłuchała pracownika Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Zatrzymany dziś rano mężczyzna jest 48-letnim mieszkańcem Gdańska. Trwa przeszukanie miejsca, w którym zatrzymano podejrzanego. Zostaną także zabezpieczone telefon i komputer mężczyzny. Policjanci zbierają dowody, a prokuratura wstępnie zakwalifikowała zdarzenie jako kierowanie gróźb karalnych. Będzie sprawdzać czy mężczyzna mógł je spełnić.
Na razie nie wiadomo jaki zarzut usłyszy. Śledczy będą chcieli przesłuchać Donalda Tuska jako pokrzywdzonego i przyjąć wniosek o ściganie sprawcy.
Czytaj też:
Groźby pod adresem Donalda Tuska. "Dostanie kulką w łeb"