Dawno, dawno temu wierzyłem, że wolny rynek idei sprawia, że prawda sama wygrywa z fałszem, a rozum
bierze górę nad głupotą. Istnieje przecież, mówili klasycy, coś takiego jak ludzki zdrowy rozum, mniej więcej rozłożony równo.
Dzisiaj takiej pewności nie mam. Więcej. Jestem pewien, że to, co nazywamy zachodnią demokracją liberalną, jest coraz częściej formą ukrytej oligarchii, w której to wpływowe grupy, najczęściej są to mniej lub bardziej lewicowe formacje feministyczno-tęczowo--postępowe, próbują zapanować nad wciąż oporną, niezrewoltowaną wystarczająco opinią publiczną
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.