"DGP" pisze, że liczba zgonów w ubiegłym roku była o 3 proc. wyższa niż w roku poprzednim. Tak wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, które przytacza gazeta.
"Taka liczba zgonów jak w 2018 r. była przewidywana dopiero na lata 30. Wzrost długości życia wyhamował. Zabijają nas palenie tytoniu, nieprawidłowa dieta oraz wysokie ciśnienie krwi. I nieświadomość" – czytamy na łamach dziennika.
Gazeta podkreśla, że na sytuację demograficzną wpływ ma nie tylko liczba zgonów, lecz także urodzeń. Jak wynika ze wstępnych danych GUS, w 2018 r. urodziło się 388 tys. dzieci – o 3,5 proc. mniej niż w roku poprzednim. W 2017 r. był 5-proc. wzrost liczby pociech, które przyszły na świat. "Okazał się on jednak nietrwały" – zwraca uwagę "DGP".
Cytowani przez dziennik demografowie uważają, że wysoki wskaźnik urodzeń w 2017 r. to efekt programu 500 plus, ale w tych rodzinach, które i tak planowały mieć kolejne dziecko. "Rządowe świadczenia na dzieci nie wpłynęły znacząco na tych, którzy nie planowali posiadania potomstwa" – czytamy w gazecie.
Czytaj też:
GUS zapytał Polaków o 500 plus. "To wręcz sensacyjne wyniki"