Radosław Sikorski był dzisiaj gościem Wirtualnej Polski. Podczas rozmowy polityk zapewnił, że wierzy w sukces Tuska po powrocie do kraju.
Prowadzący rozmowę dziennikarz zauważył, że Tusk w ostatnim czasie notuje coraz gorsze wyniki w sondażach, ale Sikorski nie przejął się tymi słowami.
– Bronisław Komorowski był znacznie wyżej od prezydenta Dudy. Miał 70 proc. bodajże. [Donald Tusk] Przyjedzie i pozamiata – stwierdził Sikorski. Polityk dodał, że jest przekonany, że Donald Tusk podejmie próbę powrotu do polskiej polityki.
Sikorski o homoseksualistach
W dalszej części rozmowy Sikorski pochylił się nad kwestią homoseksualistów, o której jest głośno w debacie publicznej, odkąd wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej przyznał, że chciałby, aby osoby homoseksualne miały prawo adoptować dzieci. Na te słowa ostro zareagował prezes PiS. – Nie chodzi bowiem o żadną tolerancję, tylko afirmację związków jednopłciowych. O to by miały też prawo do adopcji. My mówimy temu stanowcze "Nie". Wara od naszych dzieci! – mówił Kaczyński.
Sikorski komentując to wystąpienie, wyśmiał fakt, że Jarosław Kaczyński nie posiada dzieci, a następnie ocenił, że PiS szuka grupy społecznej, którą mógłby straszyć podczas kampanii wyborczej.
– Przede wszystkim nie wiedziałem, że Jarosław Kaczyński ma dzieci, ale z historii pamiętam, że homoseksualiści byli jednymi z pierwszych więźniów obóz koncentracyjnych. Wydaje mi się, że Kaczyński próbuje powtórzyć schemat z poprzednich wyborów parlamentarnych. Znaleźć grupę słabą, wtedy to byli uchodźcy, teraz homoseksualiści, i nastraszyć nią społeczeństwo – stwierdził polityk.
Czytaj też:
Schetyna publikuje w "Der Standard”. Pisze o Kaczyńskim i "ksenofobicznej truciźnie"
Czytaj też:
Rodzice osób LGBT napisali list do Kaczyńskiego. "Smutek i zaniepokojenie"