Do pobicia doszło we wsi Cieszanów na Podkarpaciu, gdy dziewczyna wychodziła z innym kolegą z salonu gier. Po pobiciu straciła przytomność. Gdy się ocknęła, całą zakrwawiona doczołgała się do domu.
Policja przesłuchała już z oskarżonym 14-latkiem, ale chłopak nie przyznaje się do winy. Dziewczynka ze względu na ciężkie obrażenia cały czas nie została przesłuchana, gdyż lekarze nie wyrażają na to zgody.
"Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia, przesłuchali świadków oraz 14-latka, który wskazywany jest jako sprawca pobicia młodej mieszkanki Cieszanowa. Chłopak nie przyznaje się do winy. Materiały w tej sprawie funkcjonariusze przekazali do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Lubaczowie" – poinformował mł. asp. Monika Tomczyszyn-Pachołek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.
Czytaj też:
39-latek zmarł na izbie przyjęć, czekając na pomoc. Szpital się tłumaczy
Czytaj też:
26-latka gwałciła swojego synka. Filmy sprzedawała w internecie