Nie mogła się ta powieść ukazać w lepszym czasie niż właśnie teraz, gdy po potężnej dawce futbolu
zastanawiamy się, czy przypadkiem nie zamieniliśmy sobie głów z piłkami, i powoli powracamy do rzeczywistości, w której – co jeszcze niedawno wydawało się niewiarygodne – dzieją się ważniejsze rzeczy od bramek uznanych i nieuznanych przez sędziów, faulów taktycznych i wynikających z głupoty, złośliwości czy braku umiejętności kopania lewą lub prawą nogą, wreszcie, co nie ulega kwestii, przekleństwa ciążącego nad naszą reprezentacją.
Na piłkę nożną, przede wszystkim polską, ale nie wyłącznie, możemy spojrzeć oczyma tytułowego bohatera książki, kogoś takiego jak CR7 czy RL9, czyli, niech będzie, że Magdalena Pucha (takie jest imię i nazwisko kopacza – Magdalen Puch), byłego futbolisty Kaczanówki Znojnica, następnie Pilicy Radomsko, Nieuległej Wierszawa, a w końcu – pomarzyć rzecz piękna – sławnej FC Barrony. I oczywiście, reprezentacji Polski, w której grał obok Prawandowskiego, Turbocenta, Błyszczykowskiego, Łapiana, Blika, a także Doszczętnego i Zgrychy. Poznał złe i dobre strony trenerów Nawałnicy i Karo, jak również prezesów Gniewosza Jera i Dobrogniewa Botaka.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.