"Dziewczęta są gotowe przezwyciężyć normy płci, ale społeczeństwo nadal wymusza uprzedzenia, które ograniczają ich potencjał twórczy" – czytamy w komunikacie duńskiej marki Lego.
Badanie: Chłopcy są pod większą presją
Potentat rynku zabawek powołuje się na wyniki zleconych przez siebie badań. W ankiecie wzięło udział prawie 7000 rodziców i dzieci w wieku od 6 do 14 lat. 82 proc. dziewczynek stwierdziło, że jest w porządku, gdy dziewczynki grają w piłkę, a chłopcy tańczą w balecie. Podobnego zdania było 71 proc. ankietowanych chłopców.
Chłopcy wyrażali obawę, że zostaną wyśmiani, gdy będą bawić się zabawkami uważanymi za "dziewczęce". Badanie wykazało też, że rodzice bardziej obawiają się o sytuację chłopców, szczególnie o to, że będą wyśmiewani za zabawę rzeczami kojarzonymi z przeciwną płcią. Mniejsze obawy dotyczą dziewczynek, które bawią się "chłopięcymi zabawkami" – opisuje serwis wyborcza.biz.pl.
To jednak nie koniec. Z tych samych badań Lego wynika, że rodzice częściej zachęcają do tańca dziewczęta niż chłopców (81 proc. wobec 19 proc.) i przebieranek (83 proc. wobec 17 proc.). Chłopcy częściej niż dziewczynki zachęcani są z kolei do m.in. do uprawiania sportów i grania.
Lego usuwa różnice
Taka sytuacja i wyraźne podkreślanie róźnic między płcią żeńską a męską są według duńskiej firmy czymś złym. Wyniki badań skłoniły Lego do usunięcia wszelkich skojarzeń związanych z płcią, by zlikwidować bariery, które mogą utrudnić dzieciom rozwój.
Co to oznacza w praktyce? Marka nie markuje żadnego ze swoich produktów jako przeznaczonego dla którejś z płci. Na stronie lego.com produktów też nie wyszukuje się już według płci, ale według kategorii.
Czytaj też:
Lisicki: Skarżypyty Tuska wzywają Brukselę. Ziemkiewicz: Na razie wypromowali BąkiewiczaCzytaj też:
Przegląd religijny: Dlaczego wstawiennictwo Maryi jest potrzebne człowiekowi?