„Salambo”, czyli duma Kartaginy
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

„Salambo”, czyli duma Kartaginy

Dodano: 
Adolphe Cossard, „Salambo”, 1899 r.
Adolphe Cossard, „Salambo”, 1899 r. Źródło: MUSÉE NATIONAL DU BARDO
„A poza tym uważam, że Kartaginę należy zniszczyć” – tych słów rzymskiego retora Katona Starszego przez dekady musieli uczyć się na pamięć uczniowie szkół, w których obowiązywały standardy edukacji klasycznej. Rzym wcielił to wezwanie w czyn i w ogniu wojen zaginęła cała literatura punicka. Jeśli ktoś pochylił się po wiekach nad chwałą ojczyzny Hannibala, to był to pewien XIX-wieczny mistrz powieści z Normandii.

Wielka wystawa w Muzeum Starożytności Bardo w Tunisie wieńczy podróż ekspozycji ku czci „Salambo”, literackiego arcydzieła Gustawa Flauberta. W ten sposób uczczono 200-lecie urodzin francuskiego pisarza. Twórcy, który najwspanialej odmalował chwałę, potęgę i przepych Kartaginy – jedynego mocarstwa, które rzuciło wyzwanie dominacji antycznego Rzymu w basenie Morza Śródziemnego.

Muzeum Bardo jest trzecie w wędrówce ekspozycji w ramach wielkiego planu wykreowanego przez ministerstwa kultury Francji i Tunezji. Pierwszym miastem, które gościło wystawę, było normandzkie Rouen. To rodzinne miasto Flauberta. Potem wystawa gościła w Marsylii w MuCEM (Muzeum Cywilizacji Europejskiej i Śródziemnomorskiej) i teraz od października obejrzeć ją można w stolicy Tunezji.

Muzeum Bardo samo w sobie ma dosyć dramatyczną historię. Mieści się w dawnym pałacu beja (władcy) Tunisu Muhammada Beja, które zostało zamienione w Muzeum Zabytków Starożytności przez syna tunezyjskiego premiera Mustafy Chaznadara, który ratował posągi pałacowe z Manuby i gromadził wykopaliska utożsamiane z dawną Kartaginą.

Po nastaniu francuskiego protektoratu nad Tunezją w 1881 r. część tutejszych zbiorów trafiła do Luwru. W 1958 r., po odzyskaniu przez Tunezję niepodległości, pałac został przekształcony w muzeum narodowe, a Francuzi musieli oddać dużą część wywiezionych zbiorów. Prawie 10 lat temu grupa terrorystów tzw. Państwa Islamskiego opanowała muzeum, zatrzymując sporą grupę turystów. Zanim oswobodzono zakładników, zginęły 23 osoby, w tym obywatele Japonii, Włoch, Kolumbii, Hiszpanii, Australii, Francji i Polski. Ale Tunezja okazała się odporna na pokusę zideologizowanego islamizmu. Zamach w Muzeum Bardo raczej skompromitował islamistów w oczach zwykłych Tunezyjczyków.

Artykuł został opublikowany w 1/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także