Fataliści będą natomiast w swoim żywiole, oglądając historię socjopatycznego geniusza tworzącego wirtualne światy lub starszego pana, który nieopatrznie godzi się na propozycję odświeżenia pamięci. A przecież sztuka zapominania to jeden z najcenniejszych darów, jakie otrzymaliśmy od Stwórcy.
Kasandryczne scenariusze mają większą siłę rażenia, jeśli są dobrze zakotwiczone w teraźniejszości. Kredyty dla każdego, podstępne subskrypcje, patostreaming, przeciążenie systemu opieki zdrowotnej nieprzygotowanego na obsługę coraz dłużej żyjących pacjentów – to koszty postępu zachwalanego zgodnie przez wszystkie opcje polityczne czy objawy cywilizacyjnego kryzysu? Najżywsze reakcje widowni wzbudzają „Zwyczajni ludzie”: opowieść utrzymana w tonie bardziej minorowym niż „Sonata b-moll” op. 35 Fryderyka Chopina.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.