"Polska okupowała Ukrainę". Ostre starcie Lisickiego z Żakowskim

"Polska okupowała Ukrainę". Ostre starcie Lisickiego z Żakowskim

Dodano: 
Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy"
Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy" Źródło: PAP / Andrzej Hrechorowicz
O polskiej polityce wobec Ukrainy rozmawiali w telewizji WP Jacek Żakowski i Paweł Lisicki. Redaktor naczelny "Do Rzeczy" ocenił, że rząd w Warszawie, przymykając oko na antypolskie tendencje, sam odebrał sobie wszelkie instrumenty nacisku na Kijów. Między publicystami doszło do ostrej wymiany zdań.

– Polska, bez żadnych warunków, zaangażowała się w poparcie dla Ukrainy, przyjmując prostą zasadę: niepodległość Ukrainy jest tak ważna, że nie poruszamy żadnych innych kwestii. W związku z tym przez dwa lata przymykano oczy na to, co się tam faktycznie dzieje, czyli na wzrost tendencji nacjonalistycznych, gloryfikację UPA i wspieranie ruchów nawiązujących do Bandery – mówił Paweł Lisicki w programie "Moja strona. Bitwa redaktorów".

Redaktor naczelny "Do Rzeczy" podkreślił, że Polska – chyba jako jedyny kraj naszego regionu – nie zauważyła wprowadzonej na Ukrainie ustawy oświatowej, która jest bardzo niebezpieczna dla polskiej mniejszości. – Lekceważono i pomijano coraz więcej sygnałów. Przyjęto, że Rosja jest największym zagrożeniem, a niepodległość Ukrainy jest bezwarunkowa. W związku z tym Polacy odebrali sobie wszelkie instrumenty nacisku na Ukraińców – tłumaczył.

Według Jacka Żakowskiego Niemcy po 1989 roku postawili na "bezwarunkową" integrację Polski z Unią Europejską. – Nie zwracali uwagi na narastające w Polsce przez lata tendencje nacjonalistyczne i różne opowieści polskich polityków. Dlaczego? Dlatego, że kiedy się na takie szaleństwa reaguje, to druga strona się radykalizuje i wytwarza się negatywny wir nacjonalizmu – stwierdził publicysta "Polityki".

Czytaj też:
Szef ukraińskiego IPN oskarża Waszczykowskiego o "szantaż i zastraszanie"

Żakowski: Polska okupowała Ukrainę

Lisicki dziwił się, że Żakowski przywołał w tym kontekście Niemcy – "państwo, które w czasie II wojny światowej było zbrodnicze i mordowało Polaków". – Ale Polska okupowała Ukrainę przez paręset lat – przekonywał Żakowski. – Ale o czym pan mówi?! – odpowiadał Lisicki, dodając, że zestawianie relacji polsko-niemieckich ze stosunkami polsko-ukraińskimi jest nieuprawnione.

– Polska była krajem kolonialnym, który okupował Ukrainę, walczył z patriotami ukraińskimi, żeby utrzymać swoją dominację na tym terytorium – ciągnął dalej publicysta "Polityki". – Mówi pan językiem ukraińskich nacjonalistów – ocenił naczelny "Do Rzeczy".

Skomentował również sondę, w której prawie 69 proc. opowiedziało się za zakazem wjazdu dla Ukraińców głoszących antypolskie poglądy. Szef MSZ Witold Waszczykowski zapowiedział opracowanie listy takich osób. – Tu suweren wykazuje się zdrowym rozsądkiem. Dobrze, że Waszczykowski powiedział te słowa, co nie zmienia faktu, że zrobił to za późno – podkreślił Lisicki.

Czytaj też:
Kukiz: Ukraińcy hołdują SS Galizien, a polski rząd wypłaca im emerytury

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także