W poniedziałek PiS zgłosił troje kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Elżbietę Chojnę-Duch, Krystyną Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. Największe kontrowersje wzbudziły dwa ostatnie nazwiska.
Według "SE" nominacje PiS są kłopotliwe dla prezydenta Dudy, który inaczej wyobrażał sobie początek walki o reelekcję. Zdaniem gazety głowa państwa poważnie rozważa zablokowanie tych kandydatur.
– Na razie wiele wskazuje na to, że pod tymi nominacjami podpisu prezydenta nie będzie. To byłoby fatalne wejście w kampanię, bezlitośnie później wykorzystywane przez konkurentów – powiedział w rozmowie z "SE" niewymieniony z nazwiska współpracownik prezydenta.
Gazeta zauważa, że ewentualnie zablokowanie Piotrowicza i Pawłowicz nie byłoby pierwszą taką decyzją Dudy. Jak przypomina dziennik, w 2016 r. prezydent nie podpisał nominacji 10 z 13 sędziów wskazanych przez Krajową Radę Sądownictwa.
"Powoływanie sędziów jest osobistą prerogatywą prezydenta i tylko od niego zależy, czy byli posłowie PiS obejmą nowe, ciepłe posadki w TK" – czytamy na łamach "Super Expressu".
Czytaj też:
Andrzej Rzepliński: Przy tej kandydaturze Kaczyński rechotał