"DGP" informuje, że wniosek Komisji Europejskiej o zamrożenie Izby Dyscyplinarnej zaskoczył rządzących. Kolejnym problemem może być dla nich zapowiedziana wczoraj przez prezes pierwszą prezes SN Małgorzatę Gersdorf weryfikacja sędziów powołanych przez obecną KRS.
Sąd Najwyższy wypowie się na ten temat 23 stycznia. Od tej decyzji będzie zależało m.in., czy sędziowie wybrani przez nową KRS mają prawo orzekać, a także czy wezmą udział w zgromadzeniu ogólnym mającym wybrać kandydatów na I prezesa SN – czytamy w dzienniku.
Gazeta ocenia, że to kolejny problem dla rządzących, których wcześniej zaskoczyły informacje o treści pisma, jakie Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Według ustaleń "DGP" KE wskazała konkretne przepisy, które należy zawiesić.
– Jeśli TSUE zgodzi się na tę prośbę, to Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego (ID SN) faktycznie przestanie działać – cytuje swoje źródło w Komisji Europejskiej dziennik.
Tymczasem sędziowie, z którym rozmawiał "DGP", już deklarują, że po ewentualnym zawieszeniu przez TSUE działań Izby Dyscyplinarnej SN będą ignorować orzeczenia przez nią wydawane.
Czytaj też:
Komisja Europejska chce zamrożenia Izby Dyscyplinarnej SN