Los Izby Dyscyplinarnej jest już przesądzony? "Być może ten punkt sporny zniknie"

Los Izby Dyscyplinarnej jest już przesądzony? "Być może ten punkt sporny zniknie"

Dodano: 
Rzecznik PiS Radosław Fogiel
Rzecznik PiS Radosław Fogiel Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel zasugerował, że możliwe jest usunięcie kości niezgody pomiędzy Polską a Unią Europejską w postaci Izby Dyscyplinarnej funkcjonującej w obecnym kształcie.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 15 lipca stwierdził, że ustanawiając nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej obowiązujący sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych, Polska uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy prawa Unii.

"Z uwagi na całościowy kontekst refom, którym niedawno został poddany polski wymiar sprawiedliwości, a w który wpisuje się ustanowienie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, oraz z powodu całokształtu okoliczności towarzyszących utworzeniu tej nowej izby, izba ta nie daje w pełni rękojmi niezawisłości i bezstronności, a w szczególności nie jest chroniona przed bezpośrednimi lub pośrednimi wpływami polskiej władzy ustawodawczej i wykonawczej" – ogłosił TSUE.

Dzień wcześniej Polska została zobowiązana do zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej na mocy decyzji podjętej przez wiceprezes TSUE Rosario Silvy de Lapuerty.

Tego samego dnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że środki tymczasowe nałożone przez TSUE dotyczące sądownictwa są niezgodne z Konstytucją RP.

Polska jednak się ugnie?

W pierwszych dniach po decyzji TSUE polski rząd twardo stał na stanowisku, że unijny trybunał wykroczył poza swoje kompetencje nakazując zmianę organizacji polskiego wymiaru sprawiedliwości. Z czasem stanowisko polskich władz zaczęło ulegac zmianie, na co nałożyła się zwłoka Komisji Europejskiej z zatwierdzeniem Krajowego Planu Odbudowy. Obecnie coraz częściej ze środowiska Prawa i Sprawiedliwości słychać głosy sugerujące pewną formę kompromisu z unijnymi instytucjami.

– Izba Dyscyplinarna sama w sobie jest po prostu jednym z możliwych rozwiązań. Mówiliśmy o tym, że reforma wymiaru sprawiedliwości nie jest dokończona. Będziemy podejmować dalsze prace, być może rzeczywiście ten punkt sporny w ramach wdrażania dalszej reformy zniknie, co nie znaczy, że zniknie zasada konieczności ponoszenia odpowiedzialności przez środowisko sędziowskie – powiedział na antenie Programu 1 Polskiego Radia wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, nowy wiceprzewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Jego zdaniem Izba Dyscyplinarna jest tylko jednym punktów sporu z UE, ponieważ o wyższości ustaw zasadniczych nad prawem wspólnotowym orzekło już wiele państw członkowskich. – To, wokół czego będzie się toczył spór w UE, to nie tylko kwestia Polski, to Hiszpania, Niemcy, Francja, Rumunia, Włochy, w tych krajach sądy konstytucyjne wypowiadały się, że konstytucja jest prawem najwyższego rzędu – stwierdził. – To nie podoba się KE, to nie podoba się TUSE, który próbuje uzurpować sobie kolejne pola wpływu, ale również w Polsce tak konstytucja jest skonstruowana – dodał.

Zdaniem Fogla określenie rezygnacji z Izby Dyscyplinarnej mianem "ustępstwa" czy "kompromisu" jest wyłącznie kwestią interpretacji.

Czytaj też:
Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy mają nowego wiceprzewodniczącego. To poseł PiS
Czytaj też:
"Wszystkie opcje zakładają ustępstwo". Rząd zastanawia się, jak odpowiedzieć na ultimatum KE

Źródło: Polskie Radio Program 1, DoRzeczy.pl
Czytaj także