W rosyjskiej TV o wojnie nuklearnej. "My pójdziemy do nieba, a oni..."

W rosyjskiej TV o wojnie nuklearnej. "My pójdziemy do nieba, a oni..."

Dodano: 
Władimir Sołowiow
Władimir Sołowiow Źródło:YouTube
Kolejny incydent w rosyjskiej telewizji. Tym razem naczelny propagandzista Kremla Władimir Sołowiow mówił o III wojnie światowej.

Władimir Sołowiow stwierdził, że Zachód nie zważa na powtarzające się ostrzeżenia Moskwy, co może mieć w przyszłości opłakane skutki. – Jeżeli zdecydują się wesprzeć Ukrainę,nawet jeśli Siergiej Ławrow powiedział im, że może to doprowadzić do III wojny światowej, nic ich nie powstrzyma. Postanowili zagrać na dużą skalę... To są dranie bez moralności – podkreślał kremlowski propagandzista.

W dyskusji brała udział m.in. szefowa kanału Russia Today Margarita Simonian, która stwierdziła, że konflikt na Ukrainie przerodzi się globalną wojnę.

- Osobiście uważam, że najbardziej realistyczną drogą jest III wojna światowa, a znając nas i naszego przywódcę, Władimira Władimirowicza Putina i wiedząc, jak wszystko działa dookoła, jest niemożliwe - nie ma szans - żebyśmy się poddali. Ostatecznie, jak stwierdziła, "i tak wszyscy kiedyś umrzemy".

– Ale my pójdziemy do nieba, a oni po prostu znikną – dopowiadał Sołowiow.

"To będzie początek końca państwa rosyjskiego"

Pod koniec marca jeden z gości Sołowiowa przedstawił w programie gorzką analizę dot. sytuacji Rosji. Krytyczną opinię dot. kondycji Rosji w kontekście agresji na Ukrainę wyraził Jakow Kedmi. "To urodzony w Rosji były agent KGB, później izraelski dyplomata, który obecnie zajmuje się geopolityką. Od kilku lat jest stałym gościem rosyjskiej telewizji, uchodzi za autorytet w kwestiach militarnych" – wskazuje Onet.

– Jakikolwiek traktat, który Rosja podpisze z Ukrainą, będzie oznaczał jej porażkę. To będzie początek końca, nie rządów Putina, ale państwa rosyjskiego. W oczach Rosjan, w oczach rosyjskiej armii, w oczach całego świata. Potem wsparcie Indii, Chin, świata arabskiego wyparuje – mówił Kedmi, niejako zagrzewając do walki.

– Kiedy Rosja wysłała ultimatum Stanom Zjednoczonym, wysłała ultimatum również do siebie. Nie ma prawa przegrać. To znaczy, że Rosja podpisując traktat pokojowy – nie ma dość siły by się uporać z Ukrainą? Z Zełenskim? – zapytał zgromadzonych w studiu.

– Jeśli przegracie z Ukrainą, to dlaczego grozicie NATO? Dlaczego grozicie Stanom Zjednoczonym? Nie możecie poradzić sobie z Zełenskim, więc kim jesteście? – dopytywał. I podsumował: – Macie wybór: albo wygracie tę "operację", albo rozpoczniecie końcowe rozliczanie

Czytaj też:
Rzecznik praw człowieka Ukrainy: Rosjanie chcą zorganizować Wielki Głód
Czytaj też:
Zbrodnie wojenne Rosjan. "Oni się nie zmienili"

Źródło: Interia.pl
Czytaj także