Koalicja PiS z PSL? "Elektorat może nas zmusić"

Koalicja PiS z PSL? "Elektorat może nas zmusić"

Dodano: 
Poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski
Poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski Źródło:PAP / Adam Warżawa
Czy PSL bierze pod uwagę możliwość koalicji z PiS-em? Władysław Teofil Bartoszewski nie wyklucza takiego wariantu po wyborach.

Poseł PSL udzielił wywiadu portalowi wPolityce.pl. Rozmowa dotyczyła między innymi układu sił na polskiej scenie politycznej, a w szczególności pozycji PSL i ewentualnych sojuszy, w których skład może wejść. W niektórych sondażach PSL jest pod progiem, w innych – jak np. w najnowszym Estymatora sondażu DoRzeczy, załapuje się do Sejmu.

Koalicja PiS z PSL?

W jednym z wątków rozmowy Bartoszewski został zapytany o to, czy jego zdaniem możliwa jest koalicja ludowców z Prawem i Sprawiedliwością.

Bartoszewski nadmienił, że jest za wcześnie na odpowiedź. – Na pewno nie zawiążemy żadnej koalicji przed wyborami, a po wyborach, to zależy od ilości posłów, których ma się w Sejmie. W polityce nigdy się nie mówi nigdy. Z tego nie wynika jednak, że stworzymy koalicję z PiS-em – stwierdził zachowawczo.

Bartoszewski: Kosiniak-Kamysz nadaje się na premiera

Na uwagę, że w środowiskach opozycji jest wielu polityków, którzy zapewniają, że nie zgodzą się na koalicję z PiS pod żadnym warunkiem, odparł, że wszystko może ulec zmianie.

– Historycznie nigdy z PiS-em nie rządziliśmy na poziomie Sejmu. W obecnej konfiguracji Zjednoczonej Prawicy nie widzę takiej możliwości, żebyśmy byli razem z nimi. Ale tak jak mówię – w obecnej konfiguracji, a to wszystko może się zmienić. Elektorat może nas zmusić do jakichś ruchów. Był taki czas, kiedy premierem był polityk niepochodzący z największego ugrupowania. Jest stare polskie przysłowie, że gdzie dwóch się kłóci, tam trzeci korzysta. Być może kompromisowy kandydat na premiera byłby bardziej strawny do zaakceptowania niż kandydat, który jest po jednej lub drugiej stronie tego duopolu politycznego – tłumaczył.

Dopytywany dodał, że widziałby lidera swojej partii Władysława Kosiniaka-Kamysza na stanowisku szefa rządu.

Bartoszewski zaznaczył też, że PSL z całą pewnością nie pójdzie „w lewą stronę”.

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz komentuje sugestię Kaczyńskiego: Rzucenie kości, za którą mają biec charty
Czytaj też:
Sawicki: Kaczyński zależnie od potrzeby jednego wylansuje, drugiego przyciśnie do gleby

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także