W czwartek na Zamku Królewskim w Warszawie uroczyście zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej.
Zespół pod kierownictwem posła PiS Arkadiusza Mularczyka oszacował straty Polski w wyniku rozpętanej przez Niemców wojny na 6 bln 220 mld 609 mln zł. Autorzy raportu podkreślają, że roszczenia odszkodowawcze Polski wobec Niemiec nie wygasły i nie uległy przedawnieniu.
Niemiecka prasa pisze o reparacjach
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" ocenia, że działania Niemców na terenie Polskie w czasie okupacji "odpowiada w dużej części" definicji ludobójstwa zawartej w Konwencji ONZ. Zdaniem dziennikarza FAZ Berlin musi jednak odrzucić polskie żądania.
– Jest to [tzn. reparacje - red.] moralnie wątpliwe, gdyż płacić musiałoby kilka pokoleń Niemców, urodzonych po wojnie i nie ponoszących żadnej winy. A to jest polityczne szaleństwo – ocenia.
Dziennik "Stuttgarter Zeitung" uderza w podobne tony. Gazeta przyznaje, że hitlerowska okupacja jest hańbą dla Niemiec. – Narodowo-konserwatywny rząd PiS w Warszawie wykorzystuje historię do zmobilizowania wyborców. Komu pomagają takie rozliczenia? Rozbudzają tylko złudne oczekiwania, obciążają relacje dwóch krajów będących w UE, które zdane są na dobre wzajemne porozumienie i wbijają kolejny klin w Unię Europejską – ocenia dziennikarz, dodając, że z takiego obrotu spraw cieszyć się może wyłącznie Władimir Putin.
„Suedkurier” z kolei ocenia, że polskie żądania są przesadzone. – Stoi za tym prawicowy populista Jarosław Kaczyński, który antyniemieckimi kampaniami od lat łowi głosy wyborców. Wystawianie po tak długim czasie rachunków nie może być odpowiedzią na cierpienia z przeszłości. Jest nią raczej Europa. To tam Kaczyński zaciąga hamulec. Jego podejście jest łatwe do rozszyfrowania - czytamy.
Niemieckie MSZ przeciwko reparacjom
W czwartek niemieckie MSZ jednoznacznie odrzuciło pomysł reparacji wojennych. - Sprawa reparacji została zakończona – przekazał rzecznik niemieckiego MSZ.
– Stanowisko niemieckiego rządu nie uległo zmianie, sprawa reparacji została zamknięta – podkreśla rzecznik niemieckiego MSZ.
Jak dodał, Polska już dawno "zrzekła się dalszych reparacji i kilkakrotnie potwierdzała to zrzeczenie". Rzecznik wskazał, że doszło do tego zrzeczenia w 1953 roku.
Czytaj też:
Fala komentarzy ws. reparacji. Opozycja mówi o "szczuciu na Niemcy"Czytaj też:
Al Jazeera: Polska domaga się 1,3 bln dolarów od Niemiec