Reparacje wojenne. Europoseł Platformy obawia się reakcji Niemiec

Reparacje wojenne. Europoseł Platformy obawia się reakcji Niemiec

Dodano: 
Dariusz Rosati
Dariusz Rosati Źródło:PAP / Rafał Guz
Dariusz Rosati przekonuje, że żądanie odszkodowań od Niemiec za II wojną światową może na nowo wywołać spór wokół tzw. ziem odzyskanych, a także granicy polsko-niemieckiej.

Eurodeputowany PO odniósł się na łamach "Super Expressu" do sobotniego kongresu PiS, podczas którego prezes Jarosław Kaczyński mówił, że Polska nigdy nie zrzekła się odszkodowań za II wojnę światową. Według Rosatiego na rekompensatę nie mamy szans, bo PRL pod naciskiem Związku Sowieckiego zrzekł się odszkodowań już w 1953 roku.

– To, że Jarosław Kaczyński nie uznaje tamtego polskiego państwa, nie zmienia faktu, że uznała je społeczność międzynarodowa. Stawianie na poważnie dziś żądania odszkodowań nie przyniesie pozytywnego efektu, może za to negatywnie wpłynąć na stosunki polsko-niemieckie – przekonuje polityk.

Czytaj też:
3 biliony złotych. Tyle Niemcy są nam winni za II wojnę światową

Zdaniem Rosatiego "twarde postawienie żądania odszkodowań wojennych mogłoby obudzić postulaty, po pierwsze, wypłacenia odszkodowań za ziemie utracone przez Niemcy, a nawet żądania rewizji granic". Europoseł przypomina, że kwestię granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej uregulowano dopiero w traktacie polsko-niemieckim podpisanym na początku lat 90. ubiegłego wieku.

– Argument o tym, że Polska najbardziej ucierpiała podczas II wojny światowej i nigdy nie uzyskała odpowiedniego odszkodowania, może być w debacie międzynarodowej stawiany, ale w kategoriach moralnych. Żądanie na serio odszkodowań to budzenie demonów i otwieranie puszki Pandory – przekonuje Dariusz Rosati. 

Źródło: Super Express
Czytaj także