"Bill Gates kontrolował reakcję świata na COVID-19". Zaskakujące ustalenia Politico i "Die Welt"

"Bill Gates kontrolował reakcję świata na COVID-19". Zaskakujące ustalenia Politico i "Die Welt"

Dodano: 
Bill Gates, założyciel Microsoftu
Bill Gates, założyciel Microsoftu Źródło: PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ
Bill Gates i jego partnerzy kontrolowali reakcję świata na COVID-19 – ujawniają Politico i "Die Welt".

Dziennikarze obu redakcji przez siedem miesięcy prowadzili dziennikarskie śledztwo poświęcone temu tematowi. Jak donoszą dziennikarze, w trakcie pandemii podejmowanie decyzji "płynnie przeszło" z rąk światowych rządów w ręce organizacji pozarządowych. Cztery wielkie organizacje przejęły władzę w sferze, w której kontrolę powinny sprawować państwa. "Problem w tym, że nie spoczywała na nich odpowiedzialność, której wymaga się od demokratycznie wybranej władzy" – wskazują dziennikarze.

Ze śledztwa wynika, że centralną postacią jest tutaj Bill Gates. W skład czterech wspomnianych organizacji wchodzi jego własna Fundacja Billa i Melindy Gatesów, która odgrywała kluczową rolę, jednak znaczące okazały się też inne skoligacone z nim organizacje. Są to: Gavi (organizacja zajmująca się szczepieniami, którą Gates pomógł założyć), Wellcome Trust (brytyjska fundacja badawcza, która w przeszłości współpracowała z fundacją Gatesa) oraz Coalition for Epidemic Preparedness Innovations, czyli międzynarodowa grupa badawczo-rozwojowa (Gates pomógł ją stworzyć w 2017 r.).

Miliony na lobbing

W śledztwie ustalono że wymienione organizacje w ciągu ostatnich dwóch lat wydały niemal 10 miliardów dolarów na walkę z COVID-19.

Łącznie przekazały one niemal 1,5 miliarda dolarów. Światowej Organizacji Zdrowia w celu dystrybucji narzędzi do walki z pandemią. "Program ten nie osiągnął zakładanych celów" – informują dziennikarze.

Ze śledztwa Politico i "Die Welt" wynika, że kierownictwo "wielkiej czwórki" cieszyło się wprost bezprecedensowym dostępem do najwyższych szczebli rządowych. Mieli oni wydać co najmniej 8,3 milionów dolarów na lobbing wśród ustawodawców i urzędników w USA i Europie. Co więcej, okazuje się że wielu urzędników amerykańskich czy unijnych, jak również przedstawicieli WHO w przeszłości było powiązanych z rzeczonymi organizacjami Gates'a. Często pracowali po prostu w nich, dzięki czemu mieli ułatwiony start w świat polityki i finansów.

"Liderzy tych czterech organizacji zobowiązali się do zniwelowania różnic w dostępie do pomocy. Jednak podczas najgorszych fal pandemii kraje o niskich dochodach zostały bez ratujących życie szczepionek" – czytamy.

Poza kontrolą

Jak wskazują dziennikarze, nie brakuje krytycznych głosów, które wskazują, kto dał prawo do tak szeroko zakrojonych działań niewybieralnym, prywatnie finansowanym grupom, które przed nikim nie odpowiadają.

– Powinniśmy być głęboko zaniepokojeni – wskazuje Lawrence Gostin z Uniwersytetu Georgetown. – Mówiąc bardzo dosadnie, pieniądze kupują wpływy. A to jest najgorszy rodzaj wpływu. Nie tylko dlatego, że to pieniądze, choć to ważne, bo pieniądze nie powinny dyktować polityki, ale także dlatego, że to preferencyjny dostęp, do którego dochodzi za zamkniętymi drzwiami – dodaje.

To cztery organizacje odegrały główną rolę w stworzeniu ACT-A, czyli Akceleratora Dostępu do Narzędzi COVID-19. Celem tej inicjatywy było zabezpieczenie i dostarczeniu testów i szczepionek do krajów o niskich i średnich dochodach. Jedna z firm, Gavi, nie zrealizowała swych założeń, czyli dystrybucji 2 mld dawek szczepionki.

Politico i "Die Welt" wskazują, że struktura ACT-A zmniejszyła odpowiedzialność poszczególnych organizacji. "Przedstawiciele ACT-A ustalali priorytety finansowania i prowadzili kampanię na rzecz darowizn. Ale pieniądze - w sumie 23 mld dol. - trafiły bezpośrednio do podmiotów zaangażowanych w inicjatywę, takich jak Gavi i CEPI. Chociaż strona internetowa ACT-A śledzi, ile pieniędzy zostało zebranych, jest prawie niemożliwe, by ustalić dokładnie, gdzie wszystkie z nich poszły" – czytamy

Czytaj też:
Prezydent Biden zdecydowanie: Pandemia się skończyła
Czytaj też:
Nowa szczepionka na COVID-19. 81 tys. osób czeka w kolejce




  • Źródło: Onet.pl / Politico
    Czytaj także