Amerykańska dziennikarka do Andrzeja Dudy: Czy Polska zmierza w kierunku autorytaryzmu?

Amerykańska dziennikarka do Andrzeja Dudy: Czy Polska zmierza w kierunku autorytaryzmu?

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: X / KPRP / Jakub Szymczuk
Andrzej Duda wystąpił w amerykańskiej TV. Wywiad dotyczył rosyjskiego zagrożenia, jednak w pewnym momencie padło pytanie o praworządność.

Polski prezydent wystąpił w telewizji PBS. Większość wywiadu dotyczyła wojny rosyjsko-ukraińskiej oraz konsekwencji, jakie może odczuć Zachód.

– Mamy do czynienia z rzeczywiście trudną sytuacją – kryzys energetyczny, inflacja i kryzys żywnościowy, wywołany zresztą przez Rosję. Zachód musi się jednak zastanowić, co jest ważniejsze: czy to, żeby było nam łatwiej, żeby było taniej, czy to, by pozwolić Rosji na zajęcie niepodległego państwa, kraju, który chce być wolny, demokratyczny i zachodni? – mówił Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że jeżeli Rosja podbije Ukrainę, to nie zatrzyma się, gdyż jej ambicje sięgają zarówno państw bałtyckich, jak również Polski, Bułgarii, Czech czy Słowacji.

Padło pytanie o praworządność

Pod koniec wywiadu padło jednak niewygodne pytanie dotyczące konfliktu Polski z Brukselą oraz kwestii praworządności. Dziennikarka prowadząca rozmowę Judy Woodruff stwierdziła, że Polska wykonuje na tym polu pewne "radykalne posunięcia". Dziennikarka pytała o to, czy Polska zmierza w stronę autorytaryzmu, a jako przykład na poparcie tej tezy wymieniła... kwestię aborcji.

– Sytuujecie się wyraźnie po stronie zachodniej. Wasze stanowisko odnośnie tego, co robi Rosja jest oczywiste, ale w tym samym czasie pański kraj – co dostrzegła administracja Joe Bidena – wykonuje pewne radykalne posunięcia. Mam na myśli zmiany w telewizji publicznej, zagadnienia dotyczące niezależności systemu sądownictwa, bardzo restrykcyjne regulacje dotyczące aborcji. Czy Polska zmierza w kierunku autorytaryzmu, czy pozostaje na kursie demokracji? – dopytywała Woodruff.

Prezydent Polski stwierdził, że Polska demokratycznym krajem, który "wyrwał się zza żelaznej kurtyny". – Prezydent ma określone prerogatywy i instrumenty prawne, by dokonywać pewnych zmian, lecz również by je wstrzymywać. Wszyscy wiedzą, kim jestem i z jakimi przekonaniami startowałem w wyborach, niczego nie ukrywałem – podkreślał Andrzej Duda.

Polityk podkreślił, że zmiany, które wprowadzał zawsze miały demokratyczny mandat. – Słucham swoich wyborców. Zmiany, na których wprowadzenie się zgadzam, są absolutnie demokratyczne. Pragnę, by mój kraj był demokratyczny i za wszystkie swoje decyzje ponoszę pełną odpowiedzialność – zapewnił polski prezydent.

Czytaj też:
Spotkanie prezydenta Dudy z liderką białoruskiej opozycji
Czytaj też:
Przewodniczący rosyjskiej Dumy chce ukarania polskiego prezydenta
Czytaj też:
Podróż prezydenta Dudy do USA. W wyjątkowym towarzystwie

Źródło: wprost.pl, PBS
Czytaj także