Córka Aleksandra Dugina była dziennikarką głośno popierającą rosyjską inwazję na Ukrainę. Na początku roku została objęta sankcjami przez USA i Wielką Brytanię za "udział w internetowej dezinformacji".
W jednym z wywiadów powiedziała, że wojna Rosji z Ukrainą to "zderzenie cywilizacji" i wyraziła dumę z tego, że Zachód nałożył sankcje na nią i jej ojca.
Była też jedną z osób publicznych, które twierdzą, że rosyjskie zbrodnie w Buczy to była inscenizacja. Jej zdaniem Ukraińcy wymyślili rzekome zbrodnie m.in. w Buczy, aby zniechęcić ukraińskie społeczeństwo do Rosji. Kobieta zginęła w eksplozji samochodu.
"Ukraina wyraziła zgodę"
"New York Times" donosi jednak, że amerykańskie służby specjalne przekazały administracji Joe Bidena swoje ustalenia dotyczące zamachu.
Z tych informacji wynika, że władze Ukrainy wydały zgodę na zamach bombowy, a celem ataku był sam Dugin, a nie jego córka.
Jak donosi gazeta, służby upomniały Ukraińców, że swoich działań nie konsultowały wcześniej z USA. Ich zdaniem Rosja mogła zostać sprowokowana do przeprowadzenia "własnych ataków przeciwko wysokim rangą ukraińskim oficjelom".
W rozmowie z "NYT" doradca Zełenskiego Mychajło Podolak zaprzeczył jednak tym rewelacjom.
Śledztwo ws. śmierci Duginy
Dzień po zamachu Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął oficjalne śledztwo w sprawie śmierci córki Aleksandra Dugina. Państwowa agencja TASS, powołując się na źródło w rosyjskich organach ścigania, podała w poniedziałek, że dotychczasowe ustalenia śledczych wskazują na zdalne aktywowanie ładunku. – Przypuszczamy, że jej samochód był uważnie obserwowany – przekazało źródło.
Agencja TASS oraz Ria Novosti podają również, że według ustaleń służb, za zamachem stały ukraińskie służby, a bezpośrednim sprawcą ataku była obywatelka Ukrainy Natalia Wowk. Kobieta miała wraz z córką brać udział w festiwalu literacko-muzycznym Tradycja, na którym Dugina była gościem honorowym. Następnie Wowk miała śledzić Dugin i ją zabić, a później uciec wraz z córką do Estonii.
Czytaj też:
Zabójstwo Darii Duginy. Jurasz: Ukraina miała prawo ją zamordowaćCzytaj też:
Dugin o śmierci córki. "Nie było błędu"