Wysoki rangą urzędnik ukraińskiego rządu został zdymisjonowany z powodu podejrzenia udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem była defraudacja państwowych pieniędzy. Sprawa wyszła na jaw, gdy Ministerstwo Obrony rozpoczęło audyt wewnętrzny w sprawie niejasnego kontraktu podpisanego na rażąco zawyżone ceny.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował w oświadczeniu na portalu społecznościowym Telegram o dymisji Wasyla Łozynkija, wiceministra rozwoju gmin, terytoriów i infrastruktury. Sprawujący urząd od maja 2020 r. wiceminister został w sobotę zatrzymany przez Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) pod zarzutem defraudacji.
Biuro poinformowało, że polityk "przyjął 400 tys. dolarów w zamian za ułatwienie zawarcia umów na zakup sprzętu i generatorów po zawyżonych cenach". Ma to związek z niedoborami energii elektrycznej po rosyjskich atakach na infrastrukturę energetyczną.
Korupcja na wielką skalę
Ukraińskie służby przypomniały, że latem władze przeznaczyły 1,68 mld hrywien na zakup urządzeń i maszyn zapewniających alternatywne źródła zaopatrzenia ludzi w światło, ciepło i wodę w okresie zimowym.
"Jak ustalono w toku śledztwa, wielu urzędników centralnych i regionalnych organów wykonawczych zdecydowało się na przywłaszczenie części funduszy państwowych. W tym celu spiskowali z grupą pośredników i zapewnili zawarcie umów kupna za zawyżoną cenę prawie 280 mln hrywien z wcześniej ustalonymi podmiotami gospodarczymi" – czytamy w komunikacie Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy.
–W społeczeństwie, które odczuwa sprawiedliwość, jedność ludzi jest zawsze silniejsza. Gabinet Ministrów odwołał wiceministra zdemaskowanego przez Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy. Organy ścigania mają wszelkie możliwości przeprowadzenia dochodzenia i wniesienia sprawy do sądu – powiedział w wystąpieniu w niedzielę wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też:
"Ukraina może wygrać wojnę już w tym roku". Zełenski podał warunek