Rosjanie przygotowują ukraińskie dzieci z okupowanych terenów do walki przeciw ojczyźnie

Rosjanie przygotowują ukraińskie dzieci z okupowanych terenów do walki przeciw ojczyźnie

Dodano: 
Rosyjscy żołnierze podczas parady wojskowej w Moskwie
Rosyjscy żołnierze podczas parady wojskowej w Moskwie Źródło: Wikimedia Commons
Rosyjskie siły okupacyjne aktywnie prowadzą "wojskową i patriotyczną" edukację dzieci na okupowanych terytoriach Ukrainy.

"Ma to na celu wcielenie dzieci do Sił Zbrojnych Rosji. Młodzież z miast Mariupol, Jenakijewe, Gorłówka, Szachtarsk, Makiejewka, Donieck i innych czasowo okupowanych terenów na Ukrainie, została wywieziona na terytorium Rosji do miasta Penza, aby wziąć udział w szkoleniu wojskowym Gwardiec" – alarmuje Centrum Narodowego Oporu Ukrainy (specjalna strona internetowa Sił Zbrojnych Ukrainy mająca na celu wsparcie oporu ludności cywilnej).

Szkolenie trwa od 1 sierpnia i ma się zakończyć 18 sierpnia. "Rosjanie kontynuują więc politykę niszczenia całych pokoleń Ukraińców poprzez pranie dzieciom mózgów i próby werbowania ich do udziału w wojnie z ich ojczyzną" – wskazuje CNO.

Ukraina wszczęła śledztwo przeciwko białoruskiemu Czerwonemu Krzyżowi

Ukraińska Prokuratura Generalna wszczęła śledztwo przeciwko białoruskiemu Czerwonemu Krzyżowi w związku z jego udziałem w deportacji dzieci z Ukrainy. O sprawie poinformował na Twitterze prokurator generalny Andrij Kostin. Jak napisał ukraiński urzędnik, pomoc w porywaniu dzieci jest międzynarodowym przestępstwem. Ukraińskie władze będą domagać się sprawiedliwości.

"Udział białoruskiego Czerwonego Krzyża w przymusowej deportacji ukraińskich dzieci z terytoriów okupowanych przez Federację Rosyjską jest współudziałem w popełnieniu przestępstwa międzynarodowego. Organizacja ta rażąco narusza normy Konwencji Genewskiej, a także podstawowe zasady Ruchu Czerwonego Krzyża. Wszczęliśmy śledztwo w celu zapewnienia odpowiedzialności za każdy przypadek przymusowego wywiezienia i/lub deportacji ukraińskich dzieci” – napisał Kostin.

Prokurator Generalny zaznaczył, że Kijów liczy na reakcję Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża.

"Mamy nadzieję, że MKCK rozważy to naruszenie i podejmie odpowiednie środki” – napisał ukraiński prokurator.

Tragedia ukraińskich dzieci

Wcześniej w białoruskich mediach pojawiła się informacja, że szef białoruskiego Czerwonego Krzyża Dmytro Szewcow pomagał w porywaniu ukraińskich dzieci i wywożeniu ich na terytorium Rosji. Według dziennikarzy, Szewcom wyjeżdżał w tym celu do okupowanego Ługańska i Doniecka.

Szewcow ostatecznie przyznał, że jego organizacja uczestniczyła i będzie uczestniczyć w deportacji ukraińskich dzieci.

Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca stwierdziła, że nie była świadoma tych wizyt i udziału Szewcowa w przestępczym procederze. Ich przedstawiciele obiecali, że sprawa zostanie rozpatrzona przez ich niezależny organ w kwestiach naruszenia statutu.

Niedawno minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba wezwał Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze do wydania nakazu aresztowania Szewcowa.

Czytaj też:
Ukraina rozpoczyna ewakuację ludności w regionie węzłowego miasta

Źródło: Twitter / pravda.com.ua
Czytaj także