"Chcę postawić sprawę jasno". Ostra odpowiedź szefa RE na list Orbana

"Chcę postawić sprawę jasno". Ostra odpowiedź szefa RE na list Orbana

Dodano: 
Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej
Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej Źródło: PAP/EPA / OLIVIER HOSLET
Unia Europejska nie prowadzi "prowojennej polityki". Jest zupełnie odwrotnie. Rosja jest agresorem, a Ukraina ofiarą korzystającą ze swojego uzasadnionego prawa do samoobrony – w ten sposób na list premiera Węgier Viktora Orbana odpowiedział przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

Po swojej misji pokojowej premier Węgier Viktor Orban napisał list do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela. Zaproponował w nim m.in. przywrócenie stosunków dyplomatycznych z Rosją. Węgierski przywódca opisał także swoje ostatnie wizyty na Ukrainie, w Rosji i Pekinie, a także spotkanie z byłym prezydentem USA, kandydatem Republikanów na ten urząd Donaldem Trumpem.

Szef Rady Europejskiej odpowiada na list Orbana. "Wyjaśniłem to jeszcze przed Pana wizytą w Moskwie"

Orban doczekał się stanowczej odpowiedzi na swój list. Szef Rady Europejskiej podkreślił w niej, że rotacyjne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej nie daje Węgrom mandatu do reprezentowania Wspólnoty na forum międzynarodowym. "Wyjaśniłem to jeszcze przed Pana wizytą w Moskwie" – przypomniał.

Zapewniając, iż przyjmuje do wiadomości sugestie premiera Węgier, Michel zaznaczył, że chce "postawić sprawę jasno". Tu przypomniał, że obecne stanowisko Unii Europejskiej na temat wojny na Ukrainie zostało wypracowane przez RE na drodze konsensusu. Wskazał, że ledwie w czerwcu przywódcy państw członkowskich potwierdzili niezachwiane zobowiązanie do wspierania Kijowa tak długo, jak będzie to konieczne.

Michel: Unia Europejska nie prowadzi "prowojennej polityki"

Michel odrzucił zarzut Orbana, że UE prowadzi politykę prowojenną. "Jest zupełnie odwrotnie. Rosja jest agresorem, a Ukraina ofiarą korzystającą ze swojego uzasadnionego prawa do samoobrony" – oświadczył.

W swoim liście szef RE stwierdził ponadto, że żadne rozmowy na temat Ukrainy nie mogą odbywać się bez jej udziału. Zapewnił też, że Unia "konsekwentnie dąży do budowania międzynarodowego wsparcia dla pokoju". Według niego, najprostszym sposobem na zakończenie wojny jest wycofanie przez Rosję swoich wojsk z terytorium Ukrainy.

Czytaj też:
"Dość!". Irytacja za kulisami szczytu NATO
Czytaj też:
KE bojkotuje Orbana. Zapadła bezprecedensowa decyzja
Czytaj też:
Zdążyć przed Trumpem. Ukraina chce szczytu pokojowego z Rosją

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Reuters / Forsal.pl, PAP
Czytaj także