"Powrót atomowego strachu". Putin się zbroi

"Powrót atomowego strachu". Putin się zbroi

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło:Wikimedia Commons
"Die Welt" wskazuje, że Rosja posiada do 3500 taktycznych głowic nuklearnych. To 10 razy więcej niż USA.

W grudniu Alaksandr Łukaszenka ogłosił, że rozmieszczenie rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi zostało sfinalizowane. Oznacza to, że ten rodzaj broni znajduje się teraz tuż przy granicy NATO. Według "Die Welt" to oznacza, że potencjalne zagrożenie jest najwyższe od wielu dekad.

– Wynika to jednak głównie z faktu, że gotowość Władimira Putina do wykorzystania tego rodzaju broni wyraźnie wzrasta – twierdzi ekspert ds. nuklearnych William Alberque, cytowany w raporcie dla londyńskiego think tanku IISS (Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych).

To, że Kreml przestał wysyłać nuklearne groźby na Zachód nie oznacza, że zagrożenia nie ma. Jednocześnie do kwestii ataku atomowe wciąż lubi nawiązywać Dmitrij Miedwiediew. "Słowa byłego prezydenta Rosji nie są od dawna brane poważnie, ale znani rosyjscy eksperci ds. polityki zagranicznej Siergiej Karaganow i Dmitrij Trenin głośno ubolewają nad rzekomo 'bezsensownie wysokim progiem" dopuszczalności użycia broni jądrowej i wzywają do „powrotu do strategii strachu', nazywając pierwsze uderzenie nuklearne przeciwko NATO 'działaniem w służbie ludzkości w celu zapobieżenia wojnie światowej'" – opisuje niemiecki dziennik. Ma to być przygotowanie kraju do radykalnej zmiany rosyjskiej doktryny dotyczącej "defensywnej" broni jądrowej.

Bogaty arsenał Rosji

Niepokoić powinny też liczby. "W zależności od szacunków Rosja ma od 1900 do nawet 3500 taktycznych głowic, które mogą być wystrzeliwane przy użyciu ponad 30 systemów nośnych. Pewna część z nich to nowoczesne i precyzyjnie kierowane systemy balistyczne, reszta to bomby przenoszone w samolotach i torpedy. Dla porównania Stany Zjednoczone posiadają jedynie ok. 230 głowic B61-12, z czego mniej niż połowa jest rozlokowana w Belgii, Holandii, Niemczech, Włoszech i Turcji" – podaje "Die Welt".

Wskazuje się także na pewną ostrożność USA w zakresie rozbudowy własnej siły nuklearnej: "Waszyngton wydaje się polegać na strachu przed konsekwencjami użycia jakichkolwiek ładunków nuklearnych. Z ponad 750 miliardów dolarów, które mają zostać wydane na ulepszenie i modernizację amerykańskiej broni jądrowej w ciągu najbliższych dziesięciu lat, Departament Obrony zamierza wydać tylko dziewięć miliardów na taktyczną broń jądrową".

Czytaj też:
"Aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne". Polska armia wydała ostrzeżenie
Czytaj też:
Carlson przeprowadzi wywiad z Putinem. "Amerykanie nie wiedzą, dlaczego napadł na Ukrainę"

Źródło: "Die Welt"
Czytaj także