– Mamy taką instytucję, która jest ulokowana w konstytucji w sposób niesłuchanie niewłaściwy. Mój śp. mąż (Zbigniew Romaszewski – red.) mówił, że z tego będzie nieszczęście i rzeczywiście nieszczęście się stało. To jest Trybunał Konstytucyjny, twór nieprawdopodobny – mówiła Romaszewska w Polskim Radiu 24.
Doradczyni prezydenta stwierdziła, że TK służy do tego, żeby "ewentualnie nie sprawdzać, czy prawo polskie jest zgodne z konstytucją, tylko żeby blokować jakąś ekipę, która w danym momencie chce przeprowadzić takie, czy inne zmiany".
– Tak, jak jest ustawiony w konstytucji Trybunał Konstytucyjny, to jest po prostu skandal. Jeden człowiek, czy tam dwóch ludzi może zmieniać wszystko do góry nogami – oceniła Romaszewska.
Była opozycjonistka była również pytana o referendum konsultacyjne proponowane przez Andrzeja Dudę, które oceniła jako "świetną propozycję". Jej zdaniem pytania, jakie zaprezentowano we wtorek, mogą jeszcze ulec zmianie.
– Prezydent mówił, że ma być ich dziesięć, ale - jak rozumiem - dziesięć maksymalnie, więc może być ich znacznie mniej – oświadczyła Romaszewska. Jak dodała, przy ewentualnym układaniu nowej konstytucji "bardzo ważne jest to, żebyśmy pozbyli się różnych naleciałości komunistycznych".
Czytaj też:
Byli prezydenci i premierzy wzywają Brukselę na pomoc. Napisali list