W poniedziałek po informacji o śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Jerzy Owsiak zrezygnował z kierowania Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Adamowicz został zaatakowany nożem w niedzielę wieczorem podczas finału WOŚP.
W internecie i mediach społecznościowych pojawiło się szereg wpisów, wzywających Owsiaka do pozostania na stanowisku. We wtorek dołączył do nich Lech Wałęsa.
Były prezydent pytany w telewizji WP, czy też będzie namawiał Owsiaka, żeby nie rezygnował, odparł: – Nie wolno mu tego zrobić. Zasygnalizował, tak, w porządku. Należało to zrobić. Ale nie można poddać się ludziom, którzy dzisiaj wymuszają takie postępowanie w taki ohydny sposób.
Wałęsa stwierdził też, że Jurek Owsiak "nie może zejść z placu boju".
Nożownik, który zaatakował Pawła Adamowicza, wtargnął na scenę WOŚP podczas tzw. światełka do nieba. 27-latek ranił prezydenta Gdańska w serce i brzuch. Polityk przeszedł pięciogodzinną operację, ale niestety nie udało się go uratować.
Nieoficjalna data pogrzebu Pawła Adamowicza to sobota, 19 stycznia. Zgodnie z komunikatem przekazanym przez prezydenta Andrzeja Dudę, dzień pogrzebu będzie dniem żałoby narodowej.
Czytaj też:
Siostra Chmielewska pisze do Owsiaka. "To nie jest wina Orkiestry"