Jak czytamy w "GPC", tego przełomowego odkrycia dokonano na cmentarzu w niemieckiej miejscowości Fürstenberg. Pierwsze w historii prace u naszych zachodnich sąsiadów realizuje zespół kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka.
Dziennik przypomina, że obóz w Ravensbrück powstał w 1938 r. z rozkazu Heinricha Himmlera i w niedługim czasie stał się głównym obozem koncentracyjnym dla kobiet. Według różnych szacunków zginęło w nim ok. 50 tys. osób.
"Do 1943 r. to miejsce kaźni nie miało własnego cmentarza. Zwłoki więźniarek najpierw palono w obozowym krematorium, następnie ich prochy umieszczano w urnach, te z kolei były chowane na cmentarzu w pobliskim miasteczku" – czytamy na łamach "GPC".
Jak podkreśla gazeta, na urny przypadkowo natrafiono już w 1989 r. Wówczas jednak nie przeprowadzono szczegółowych badań. Wieczka urn z danymi trafiły wtedy do muzeum, a na miejscu postawiono tablicę informacyjną zawierającą błędy.
IPN poprosił władze niemieckie o możliwość ponownego przekopania tego miejsca i otrzymał zgodę.
Czytaj też:
Interwencja żydowskiej fundacji. Nie chcą Davida Irvinga w Polsce