PŁYWANIE W KISIELU | Ze wszystkich krajów „Europy pierwszej prędkości” Holandia jest tym właśnie, który najbardziej rozmiłował się w atakowaniu Polski.
Ilekroć tutejsza opozycja zawyje o pomoc w walce z „reżimem”, tylekroć, jak dobrze ułożony ratlerek, odzywa się jakiś Timmermans albo Rutte, albo któryś z ministrów czy deputowanych, by pouczyć Polaków, co to znaczy europejska praworządność, szacunek dla konstytucji (mówiąc nawiasem, w Holandii w ogóle nie ma Trybunału Konstytucyjnego, tamtejsi politycy potrafią nadzorować się sami – tak głęboko mają praworządność we krwi!), no i oczywiście wolność słowa.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.