Ziobro i Jaki w mocnych słowach skomentowali rezolucję PE i list Reyndersa

Ziobro i Jaki w mocnych słowach skomentowali rezolucję PE i list Reyndersa

Dodano: 
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro (L) oraz europoseł PiS Patryk Jaki (P) na konferencji prasowej
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro (L) oraz europoseł PiS Patryk Jaki (P) na konferencji prasowej Źródło:Rafał Guz/ PAP
Minister Zbigniew Ziobro i europoseł Patryk Jaki odnieśli się do czwartkowej rezolucji PE ws. mechanizmu praworządności oraz listu unijnego komisarza Reyndersa do polskich ministrów.

Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję w sprawie mechanizmu warunkowości, czyli powiązania wypłaty pieniędzy unijnych z przestrzeganiem przez państwa członkowskie zasad praworządności.

PE przyjął rezolucję ws. mechanizmu warunkowości

Za rezolucją opowiedziało się 506 eurodeputowanych, 150 było przeciwnych, a 28 wstrzymało się od głosu. W dokumencie stwierdzono, że Komisja Europejska "nie uruchomiła procedury określonej w rozporządzeniu w sprawie warunkowości w najbardziej oczywistych przypadkach naruszeń praworządności w UE".

twitter

Uchwalona w dniu dzisiejszym rezolucja w PE dowodzi, że mamy dziś problem z demokracją i praworządnością, ale nie w Polsce, a w UE. […] Jest aktem jawnie antydemokratycznym i niepraworządnym – powiedział podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Głos zabrał też m.in. Patryk Jaki. Europoseł zwrócił uwagę, że trwa proces pozbawiania wpływu Polaków na własne państwo. W jego ocenie proces ten mimo, że jest niezwykle groźny, to jest jednocześnie bardzo słabo obecny w świadomości społecznej. Jak dodał, część polskich elit nie jest zainteresowana tym, żeby powiedzieć Polakom prawdę, ponieważ jest zadowolona z faktu, że Unią kieruje opcja lewicowa. Polityk Solidarnej Polski przytoczył szereg zapisów zawartych w rezolucji, a także zwrócił uwagę, że wszystko pisane jest w kontekście Polski i Węgier.

twitter

Ziobro komentuje list Reyndersa

Politycy odnieśli się również do listu unijnego komisarza ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa skierowanego do Zbigniewa Ziobry i Konrada Szymańskiego list. Komisarz apeluje w nim o wycofanie wniosku polskiego premiera do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z Konstytucją RP oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.

– Mogę się odnieść do treści listu, który podają media za sprawą aktywności pana Reyndersa. Chciałbym szukać analogii historycznej. Nawet w okresie najbardziej ograniczonej suwerenności państwa polskiego, jakim była formuła działania Polski w ramach PRL, trudno mi sobie przypomnieć, aby sekretarz z Moskwy pisał do Wojciecha Jaruzelskiego pismo z żądaniem wycofania wniosku z polskiego sądu, który miałby moc rozstrzygać o zasadach istotnych z punktu widzenia ideologicznego dla władzy radzieckiej – powiedział Zbigniew Ziobro.

– Tego rodzaju impertynencja, agresywne zachowanie nawet w tamtych czasach zachowywano pozory i tworzono wrażenie, że Polacy decydują w ramach ustroju realnego socjalizmu sami o sobie, a nie w ramach dyrektyw i wskazania palca czynników moskiewskich” – mówił minister.

Czytaj też:
Ziobro o rezolucji PE: Usiłują narzucić swoją wolę suwerennemu państwu
Czytaj też:
Jaki ostro do europosłów: Nie liczcie na to

Źródło: 300 Polityka/ TVP Info/ Twitter
Czytaj także