Co prawda dotyczy ona „jedynie” USA, ale daje pogląd na skalę wydatków, również do odniesienia wobec Europy, może kiedyś zrobi się to i osobno dla Polski. Poniżej tekst zacytowany przez Darka, pokazujący ciekawie te wydatki: żeby złapać proporcje porównuje kowidowe koszty z największymi wydatkami państwa w historii Stanów Zjednoczonych, w dodatku przeliczając je na współczesne wartości. Zajmujące, zwłaszcza, gdy sobie człowiek zdaje sprawę z, w sumie nierealnych, powodów takich wydatków.
Potwierdza to wcześniejsze, przedkowidowe ostrzeżenia, że system finansowy jest na granicy zapaści. Nie przypuszczałem, że puchnący balon światowego systemu można zniwelować pompując go do granic przebicia. Ale przecież tak się robiło w dzieciństwie: jak się chciało, zamiast przekłucia, strzelić balonem, to się go nadmuchiwało, aż pękał. Czyli zamiast przekłucia balonu, tak jak wcześniej w historii – zresetowania go przez wojnę, mamy dziś bardziej humanitarne podejście – pęknie z powodu „tarcz pomocowych”, lud to zrozumie i wybaczy, bo to dla niego przecież było robione. Ale jaki się z tego pojawi ład? Wielu mówi, że gorszy niż w wyniku poprzednich jego resetów.
Ale zobaczmy, co na to Amerykanie:
„Cztery wielkie rzeczy tańsze niż amerykańskie wydatki na COVID – Anders Koskinen
Prezydent Joe Biden i demokraci z Kongresu pomyślnie przeszli przez amerykański plan ratunkowy, z jego pakietami stymulacyjnymi na 1.400 dolarów i ceną 1,9 biliona dolarów. W sumie rząd federalny wydał już wystarczająco dużo na stymulację i pomoc związaną z COVID, w sumach wielokrotnie przewyższających finansowanie kluczowych momentów w historii Ameryki, takie jak wojny światowe czy lądowania na Księżycu. USA Today opracowało intrygującą wizualizację tego, ile dokładnie pieniędzy wydano na programy stymulacyjne COVID-19 w ciągu ostatniego roku. Kwoty są zdumiewające.
Najpierw pojawiła się ustawa CARES w marcu 2020 r., której koszt wyniósł 2,2 biliona dolarów. Ta ustawa i ostatnia składka Bidena stanowią większość federalnych wydatków na COVID, chociaż Program Ochrony Wypłat i Ustawa o Wzmocnieniu Opieki Zdrowotnej oraz Ustawa o Skonsolidowanych Aprobacjach z 2021 r. przyniosły łącznie 1,4 biliona dolarów związanych z tym wydatków. Te cztery ustawy spowodowały, że rząd federalny wydał w sumie ponad 5,5 biliona dolarów na walkę z COVID-19, z czego większość przeznaczono na różne programy stymulacyjne, rzekomo zaprojektowane w celu wspierania amerykańskiej gospodarki, mimo że rządy różnych szczebli nadal utrzymują, że program zamykał się w różnym stopniu.
Za 5,5 biliona dolarów można kupić całkiem sporo, o czym świadczą kolejne wydarzenia w historii naszego kraju. W tym artykule nie osądza się wartości projektów opisanych poniżej, a jedynie wykorzystuje je do zilustrowania niewyobrażalnego w inny sposób zakresu szaleństwa wydatków na COVID.
New Deal
W latach 30. Stany Zjednoczone pogrążyły się w wielkim kryzysie. PKB kraju spadł o ponad 45 procent w ciągu zaledwie czterech lat, nie powracając do poziomu sprzed kryzysu aż do 1941 r. Bezrobocie osiągnęło 25 procent, ceny mieszkań spadły o 67 procent, a jedna trzecia wszystkich banków została zamknięta. Ten wieloletni upadek, w szczególności nie wymuszony przez rządowe zawieszenie gospodarki, zdewastował Amerykę i świat. W tę rzeczywistość prezydent Franklin Delano Roosevelt włączył New Deal, sześcioletnią serię programów, projektów robót publicznych, reform finansowych i regulacji mających na celu stymulowanie i rzekome naprawienie amerykańskiej gospodarki. Jako przykład, ustawa o dostosowaniu rolnictwa faktycznie sprawiła, że rząd federalny płacił rolnikom za zmniejszenie plonów, tym samym podnosząc ceny żywności. Bank Rezerwy Federalnej w St. Louis oszacował, że Nowy Ład kosztował 653 miliardy dolarów przeliczając to na wartość w 2009 roku. W przeliczeniu do 2021 roku całkowity koszt wynosi nieco ponad 800 miliardów dolarów, czyli nieco ponad jedną siódmą kosztu stymulacji COVID.
Program Apollo
Obietnica prezydenta Johna F. Kennedy’ego, że przed końcem lat sześćdziesiątych pojawi się człowiek na Księżycu, rzeczywiście się zrealizowała i „jednym małym krokiem” Neila Armstronga Stany Zjednoczone pokonały Związek Radziecki w wyścigu kosmicznym. Jednak wpisowe do tego wyścigu nie było do końca tanie. Analiza prowadzona przez Towarzystwo Planetarne uwzględniając w 2020 skorygowaną o inflację cenę przebiegu programu Apollo w ciągu 13 lat i programów związanych wykazała sumę 283 miliardów dolarów. To marne grosze w porównaniu z wysypem wydatków na COVID w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Rząd federalny mógł sfinansować cały program Apollo około 19 razy z pieniędzy stymulacyjnych.
Obie wojny światowe
Amerykańskie zaangażowanie w I wojnę światową trwało tylko dwa lata, więc można się spodziewać, że będzie tańsze niż reakcja na COVID, przy 334 miliardach dolarów, w wartościach skorygowanych o inflację do 2020 r. „Wojna kończąca wszystkie wojny” to tylko dwie trzecie kosztu najtańszego rachunku wymienionego powyżej.
Druga wojna światowa jest znacznie droższa – 4,1 biliona dolarów wydanych, według wartości z 2020 roku, w latach 1941-1945 w prawdziwie ogólnoświatowym konflikcie. Ale nawet obie wojny łącznie wydały o ponad bilion dolarów mniej niż administracje Trumpa i Bidena wydały na walkę z COVID-19 i jego skutkami gospodarczymi.
Każda inna poważna wojna amerykańska sprzed XXI wieku
W czerwcu 2010 roku Stephen Daggett sporządził raport szacujący koszty głównych wojen amerykańskich w wartościach skorygowanych o inflację. Używając jego liczb, w dolarach z 2010 r., łączny koszt rewolucji amerykańskiej, wojny 1812 r., wojny meksykańsko-amerykańskiej, obu stron wojny domowej, wojny hiszpańsko-amerykańskiej, Korei, Wietnamu i wojny w Zatoce Perskiej sumuje się do nieco poniżej 1,28 biliona dolarów. Doprowadzenie tego do poziomu 2021 roku daje łącznie 1,54 biliona dolarów. Z wyjątkiem dwóch wojen światowych, wspomnianych osobno powyżej, 12 miesięcy wydatków federalnych na COVID-19 i związany z nim bodziec sfinansowałoby pierwsze 225 lat amerykańskiej historii wojennej.
Niezależnie od tego, co myśli się o zaletach opisanych powyżej wydatków, każdy powinien teraz być w stanie docenić, jak naprawdę gigantyczne są czeki, które wypisywały administracje Trumpa i Bidena. Jak napisał niedawno Jeff Minick, przed Ameryką stoi problem. Wszystkie wcześniejsze kosztowne projekty były mniejsze niż nasze obecne wydatki i zazwyczaj wymagały znacznie mniejszych pożyczek na przyszłe aktywa Ameryki niż liczne rachunki stymulacyjne związane z COVID”.
Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.