Tusk wraca – wszyscy się cieszą (PiS też!)
  • Ryszard CzarneckiAutor:Ryszard Czarnecki

Tusk wraca – wszyscy się cieszą (PiS też!)

Dodano: 
Ryszard Czarnecki
Ryszard CzarneckiŹródło:PAP / Jacek Turczyk
Niektórzy kibice PiS po powrocie Donalda Tuska do polityki skandują wzorem kibiców piłkarskich „Polacy, nic się nie stało”… Nie zgadzam się z taką reakcją. Nie zgadzam się, bo się STAŁO!

Stało się coś, niewątpliwie dobrego dla PO – na krótką metę. Stało się coś niewątpliwie dobrego dla PiS – na dłuższą metę. W ciągu kilkudziesięciu godzin PO znalazła się na trampolinie, która pomoże wskoczyć jej ponownie na drugie miejsce w tabeli poparcia partii politycznych i na pierwsze miejsce w specjalnej tabeli z napisem „Opozycja”. Odsiecz Tuska dla jego macierzystej formacji spowoduje powrotny przypływ dawnych, czy niedawnych wyborców PO, którzy zaczęli popierać Hołownię bądź też przestali popierać kogokolwiek, wściekli na marność opozycji i brak nadziei na jej skuteczność.

Skok Donalda Tuska z Brukseli do Warszawy jest bardzo złą wiadomością dla ruchu Polska 2050 Hołowni, ale też dla Lewicy. Były, a teraz znowu obecny szef PO skumuluje negatywne emocje wyborców anty- PiS i przeniesie je na polityczne konto Platformy Obywatelskiej. Ratingi pójdą w górę, a Hołownia może zacząć śpiewać „Chłopaki lubią brąz”, bo ostaje mu się trzecia pozycja na podium partii politycznych w Polsce. PO awansuje na drugie miejsce, ale nie widzę w przewidywalnym czasie roku, czy półtora, a myślę, że dłużej – możliwości przetasowania na górze. Mimo zatem upływu czasu i pewnego naturalnego „zużycia się”, PiS dalej może mieć przewagę kilkunastu procent. Sondaże te pokazują pewne tendencje i wcale nie muszą automatycznie przekładać się na wyniki wyborów, ale jednak coś pokazują…

Ostatnio rozmawiałem w Warszawie z pewnym ambasadorem bardzo ważnego państwa – członka NATO. Mniejsza o nazwę kraju i nazwisko jegomościa. Mój rozmówca streścił mi, oczywiście nie ujawniając nazwisk, konwersacje z ważnymi politykami PO, którzy – w prywatnych oczywiście rozmowach, bo w telewizji mówią co innego – twierdzili, że to PiS wygra kolejne wybory parlamentarne. Dyplomata nie kłamał – choć dyplomaci kłamią – bo nie miał w tym specjalnie interesu własnego, czy interesu własnego państwa.

No, właśnie. Czy powrót Tuska zamieni platformerski brak wiary w jego przeciwieństwo? Oto jest pytanie...

Czytaj też:
Zaufany człowiek Tuska. "Na razie ma pozostawać w cieniu"
Czytaj też:
Trzaskowski i Hołownia mogą pokonać Tuska


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także