Tylko Donald Tusk może pomóc Konfederacji przerwać swoisty propagandowy „kordon sanitarny”, jakim próbują ją otaczać
lewicowo-liberalne salony.
Z kręgów zbliżonych do Donalda Tuska wyciekła pogłoska, że w politycznym planie byłego premiera jest zmarginalizowanie i pominięcie w budowanej koalicji anty-PiS lewicy na rzecz współpracy z Konfederacją. Może to prawda, a może tylko plotkarska „wrzutka”. Na pewno jednak jest to dobra okazja, by zapytać, czy Tusk ma cokolwiek do zaproponowania elektoratowi wiernemu ideom wolnorynkowym.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.