Ogromne podwyżki dla posłów. Bosak: Nikt uczciwy z tego nie skorzysta

Ogromne podwyżki dla posłów. Bosak: Nikt uczciwy z tego nie skorzysta

Dodano: 
Krzysztof Bosak
Krzysztof Bosak Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Szykują się znaczące podwyżki dla posłów. Krzysztof Bosak nie zamierza skorzystać ze wszystkiego.

W piątek prezydent ma podpisać rozporządzenie podwyższające płace wiceministrów w rządzie. Będzie się to wiązało z podwyżkami dla posłów, ponieważ płace parlamentarzystów są wyliczane w odniesieniu do zarobków wiceministrów. Urzędnicy prezydenta sugerują, że płace wiceministrów wzrosną o ponad połowę. Możliwe więc, że i posłowie zarobią znacznie więcej. Według wyliczeń ma to być wzrost nawet o 4,5 tys. zł.

– Sekretarzowie stanu odpowiadają za rządzenie państwem i sytuacja, w której dyrektor zarabia więcej niż wiceminister jest kuriozalna, dlatego, że rząd ma problem ze zrekrutowaniem ludzi z odpowiednimi kompetencjami – ocenił w Polsat News Krzysztof Bosak z Konfederacji.

"Żaden uczciwy nie skorzysta"

W rozmowie w Polsat News Krzysztof Bosak poinformował, że szykowane są również większe środki na prowadzenie biur poselskich, zapowiadając jednocześnie, że "żaden uczciwy" poseł z nich nie skorzysta.

Lider konfederacji dopytywany, czy cieszy się z podwyżki odpowiedział, że "jeszcze takiej informacji nie słyszał". – Każdy, kto ma w portfelu więcej, by się ucieszył – dodał. Jak zaznaczył, sam by nie zawnioskował o podwyżkę dla siebie w czasie, kiedy Polska jest w kryzysie gospodarczym po pandemii.

– Dużo jest gadania, a później ostatecznie wynika obniżka, jak w poprzedniej kadencji – skwitował temat.

Krzysztof Bosak później dodał, że podniesienie wynagrodzeń powinno być już to dawno zmienione. - Sekretarzowie stanu odpowiadają za rządzenie państwem i sytuacja, w której dyrektor zarabia więcej niż wiceminister jest kuriozalna, dlatego, że rząd ma problem ze zrekrutowaniem ludzi z odpowiednimi kompetencjami - uznał.

Polski Ład? Bosak: Takich rzeczy się nie robi

Bosak, pytany o Polski Ład, stwierdził, że nie podoba mu się ta nazwa. – To jest reforma podatkowa polegająca na drastycznym podniesieniu opodatkowania prowadzenia działalności gospodarczej w czasie kryzysu. Takich rzeczy się nie robi – ocenił.

Jak zaznaczył, zmiany proponowane przez PiS, napędzą jeszcze bardziej wzrost cen. – Uważam, że korzyści proponowane Polakom tym słabiej zarabiającym są zjadane przez inflację i zostaną zjedzone jeszcze bardziej. Chaos wygenerowany przez te ustawy pisane na kolanie jest i będzie straszny – prognozuje lider Konfederacji.

Czytaj też:
Lex TVN. Szef KPRM: Chcemy chronić Polskę przed krajami niedemokratycznymi
Czytaj też:
Tomczyk sugeruje, że PiS korumpuje posłów. "Sprawdzimy, czy dostają oferty dla mam, sióstr, kuzynek"
Czytaj też:
Najbardziej atrakcyjny polityk. Kto na czele sondażu?

Źródło: Polsat News
Czytaj także