Trzaskowski: Tusk sam nie wygra wyborów

Trzaskowski: Tusk sam nie wygra wyborów

Dodano: 
Donald Tusk i Rafał Trzaskowski
Donald Tusk i Rafał Trzaskowski Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej zapewnia, że nie ma konfliktu między nim a Donaldem Tuskiem. – Donald Tusk wzmacnia PO i całą opozycje – twierdzi Rafał Trzaskowski.

Od powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki minęły już cztery tygodnie, jednak wciąż pojawiają się spekulacje dotyczące konfliktu byłego premiera z Rafałem Trzaskowskim.

Niedawno "Super Express" napisał, że lider PO Donald Tusk "robi porządki" i odsuwa na boczny tor ludzi kojarzonych z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.

Podczas niedawnych obrad klubu PO rezygnację złożył jego dotychczasowy szef, Cezary Tomczyk. Zastąpił go Borys Budka, który na początku lipca zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego Platformy, żeby umożliwić Tuskowi powrót i przejęcie sterów w partii.

Według ustaleń "SE", ostatnie zmiany w Platformie to efekt porozumienia Budki z Tuskiem. Dziennik informuje, że frustracja w PO narasta, ale Trzaskowski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i wkrótce zawalczy o przywództwo w partii.

Tymczasem sam Trzaskowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zapewnia, że konflikt z Tuskiem to tylko pogłoski. – Nie ma sporu między mną a Donaldem Tuskiem – stwierdził.

"Umówiliśmy się na współpracę"

– Umówiliśmy się na współpracę, w tej chwili potrzebne są wszystkie ręce na pokładzie. Nie ma się co zastanawiać co było miesiąc temu czy dwa tygodnie temu, tylko razem ciężko pracować, by wygrać wybory – powiedział Trzaskowski w rozmowie z dziennikarzem "Rz".

Wiceprzewodniczący PO został także zapytany o jego ocenę wymiany Cezarego Tomczyka na Borysa Budkę na stanowisku szefa klubu KO. Prezydent Warszawy przypomniał swoją wypowiedź na ten temat, w której stwierdził, że Tusk ma prawo do wymiany najbliższych współpracowników, ale "bierze za to pełną odpowiedzialność".

– Uważam, że Tomczyk jest lepszym szefem klubu, to wszystko – dodaje polityk PO.

Trzaskowski podkreślił, że w tej chwili najważniejsze jest wyborcze zwycięstwo. Wobec tego wszelkie personalne konflikty odchodzą na bok.

– Wśród wyborców natomiast było oczekiwanie na silną osobowość i przywództwo w PO. Tusk jest mistrzem twardej gry, konsolidacji oraz polaryzacji z PiS, ale sam przecież nie wygra wyborów. Donald Tusk wzmacnia PO i całą opozycje – podkreślił prezydent stolicy.

Czytaj też:
Zaskakujące słowa Trzaskowskiego: Można oskarżać Kaczyńskiego o wiele rzeczy, ale...
Czytaj też:
Trzaskowski wbija szpilę Tuskowi. Ocenił porządki w PO

Źródło: rp.pl
Czytaj także