Rafał Trzaskowski chce walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym Polaków. Podczas briefingu prasowego w Warszawie kandydat KO mówił o niespełnionych obietnicach Prawa i Sprawiedliwości. Składał również własne deklaracje.
– W Gliwicach mówiłem o równej, spójnej Polsce. To jeden z moich najważniejszych priorytetów. Wykluczenie komunikacyjne z tym jest bardzo blisko powiązane (...) kiedy rozmawia się z mieszkańcami miast, oni mówią właśnie o tym, że wykluczenie komunikacyjne jest olbrzymim problemem. To, że nie mogą dostać się do pracy, czy często do lekarza, często wynika właśnie z tego – powiedział.
Obietnica Kaczyńskiego
Trzaskowski wspomniał o jednej z obietnic Jarosława Kaczyńskiego przedstawionej w 2019 roku w ramach tzw. "Piątki PiS", która dotyczyła walki z wykluczeniem komunikacyjnym. Prezes obiecywał, że "każda wieś w Polsce będzie miała 2 km do najbliższego przystanku, że będzie 5 połączeń dziennie do najbliższego miasta powiatowego, a 10 połączeń z każdego miasta powiatowego do miasta wojewódzkiego". Prezydent Warszawy stwierdził, że ta obietnica nie została spełniona.
– To się musi zmienić, jeżeli na serio chcemy, aby Polska była spójna, jeżeli chcemy likwidować te nierówności. PKP się na szczęście od roku za to zabrały, mamy 10 procent więcej połączeń, 50 pociągów więcej. Warszawa jest skomunikowana z miastami, które leżą na wschodzie kraju – stwierdził Trzaskowski.
Polityk obiecał, że będzie patronował inicjatywom zmierzającym do likwidacji wykluczenia komunikacyjnego. Zaapelował także o wzmocnienie roli marszałków województw, którzy mieliby decydować o tym, jakie połączenia miałyby być przywracane.
– Jeżeli chcemy, żeby Polska była w pełni spójna, to ta praca nad wykluczeniem komunikacyjnym i połączeniem tych miast musi być znacznie bardziej dynamiczna – podkreślił kandydat KO.
Czytaj też:
Wpis Millera wywołał burzę. Tak chciałby potraktować RomanowskiegoCzytaj też:
Kto prezydentem? Tak chcą głosować Polacy