Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udzielił wywiadu "Rzeczpospolitej", w którym poinformował, że Platformie Obywatelskiej udało się zebrać 110 tys. podpisów za likwidacją TVP Info. Na uwagę dziennikarza, że to "mało jak na 36-milionowy kraj", Trzaskowski odpowiedział, że "w czasie epidemii zbieranie podpisów było niesłychanie trudne".
– TVP musi funkcjonować i pełnić swoją rolę edukacyjną oraz informacyjną. Odbudowa wiarygodność TVP Info jest natomiast według mnie niemożliwa – ocenił. Według niego "TVP Info narobiło już tyle szkód, że powinno być zlikwidowane, by nie kusić już żadnych populistów".
"Czy to nie hipokryzja?"
Zapytany wprost, czy to nie hipokryzja, że opowiada się za likwidacją TVP Info, broniąc jednocześnie TVN-u, prezydent stolicy stwierdził, że "każdy widzi, że w TVP Info poziom serwilizmu dla jednej opcji politycznej jest niespotykany w skali europejskiej, jeśli nie światowej".
– Zupełnie inną rzeczą jest również to, że to telewizja za publiczne pieniądze, a nie telewizja prywatna. TVN to natomiast ostoja wolnego dziennikarstwa – powiedział.
Trzaskowski: Następna będzie "Rzeczpospolita"
Jak stwierdził Trzaskowski, "jeżeli środowiska sprzyjające PiS-owi tworzą kanały informacyjne, jak np. Telewizja Republika, to nikt nie chce ich przecież likwidować, mają prawo funkcjonować". – Natomiast zupełnie czym innym jest propaganda za pieniądze publiczne – oświadczył.
Dalej przekonywał, że Prawo i Sprawiedliwość próbuje zlikwidować niezależne media. Według niego po TVN władza weźmie się za "Rzeczpospolitą", Onet i "Newsweek" oraz "wszystkich, którzy roszczą sobie prawo do tego, żeby być niezależni".
Czytaj też:
Trzaskowski nie odpuszcza Tuskowi. "Będzie ciekawie"Czytaj też:
Trzaskowski: Hucpa dzisiejszej władzy jest nieprawdopodobna