Skutkiem procedowania tzw. lex TVN (idę o zakład, że zamierzonym przez prezesa) było kolejne wzmożenie opozycji, porównywalne chyba tylko ze szczytowym momentem „ciamajdanu”, kiedy pan Diduszko udawał przed kamerami poległego, a wzmożony dziennikarz szalał, że „użyli gazu, to już ich koniec”.
Tym razem histeria rozpętana przez TVN i jego „autorytety” obróciła się głównie przeciwko Pawłowi Kukizowi, któremu oksfordczyk Sikorski przy życzliwym milczeniu Moniki Olejnik nawsadzał publicznie od „sprzedajnych szmat”, oraz przeciwko zaatakowanemu fizycznie przez „obrońców wolności” posłowi Konfederacji, Dobromirowi Sośnierzowi. Nie chce mi się już wyrażać oczywistego oburzenia postępującym zbydlęceniem i schamieniem opozycji, bo to jałowe – ale zwróćmy uwagę na głupotę tego postępowania.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.