Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w rozmowie z PAP, że „za zatajenie informacji epidemicznych” grozić będzie kara do 30 tys. zł. To jednak tylko jeden z punktów projektu ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz niektórych innych ustaw (druk 1449) przed którym ostrzega Konfederacja. Pierwsze czytanie projektu odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Konfederacja alarmuje ws. projektu ustawy 1449
Jeden z prawników Konfederacji Jakub Kalus przekonywał, że „ustawa 1449 to kpina z polskich pacjentów poszkodowanych przez NOP”. Projekt rządu nie przewiduje możliwości odszkodowań za zgon. Wyklucza również odszkodowania dla osób, u których w dniu hospitalizacji wystąpi pozytywny wynik testu na COVID-19.
Mec. Jacek Wilk ocenił, że władza z jednej strony rząd zachęca, zmusza i stosuje najróżniejsze środki do tego, aby jak najwięcej osób się zaszczepiło, a z drugiej zarażenie się w punkcie szczepień będzie skutkować tym, że ewentualne odszkodowanie z tytułu NOP nie będzie przysługiwać.
– Te przepisy są w drastycznej kolizji z oficjalną propagandą optymizmu i poczucia bezpieczeństwa głoszoną przez rząd. […] Gdyby rząd miał pełne przekonanie, że szczepienia to tylko formalność, wszystko jest bezpieczne i właściwie nic nikomu nie grozi, to stworzenie sprawnie działającego systemu ewidencjonującego wszystkie negatywne odczyny poszczepienne, a następnie stworzenie sprawnie funkcjonującego, przejrzystego i wypłacającego wysokie odszkodowania funduszu rekompensacyjnego byłoby czystą formalnością – mówił podczas konferencji Krzysztof Bosak.
„Kłamstwo covidowe”
Bosak wymienił szereg niepokojących punktów znajdujących się w projekcie, m.in. 30-dniową kwarantannę, kwalifikowanie do szczepień studentów medycyny i pielęgniarstwa oraz dentystów, czy zapisy dotyczące rekompensat.
– Artykuł 48a wprowadza coś na kształt "kłamstwa covidowego". Ten, kto nie doniesie w sposób pełny i wyczerpujący, będzie mógł być karany przez sanepid karą 5-30 tys. zł – powiedział.
Poseł zwrócił uwagę, że mamy do czynienia z nowymi, warunkowo dopuszczonymi produktami leczniczymi produkowanymi przez kilka koncernów. – Czy naprawdę stan zdrowia każdego pacjenta i kwalifikacje do szczepień ma badać ktoś, kto nie ma wykształcenia medycznego? – pytał poseł Konfederacji. – A może chodzi o to, że to jest po prostu czysta formalność i żadnego badania stanu zdrowia de facto nie ma? – dopytywał.
– To, że student bez wykształcenia medycznego będzie kwalifikował do szczepień warunkowo dopuszczonymi preparatami, to nie jest odpowiedzialność za zdrowie publiczne, to jest po prostu farsa – przekonywał w dalszej części nagrania.
Zawężenie odszkodowań
Bosak wskazał, że artykuł 17 wprowadza zawężenie odszkodowań za NOP. Odczytał fragment projektu „wyłącznie do działań niepożądanych zawartych w charakterystyce produktu leczniczego”, a nie do wszystkich NOP-ów. – Co to oznacza? Że jeśli jakiś koncern w charakterystyce produktu leczniczego nie wymieni jakichś działań niepożądanych albo wymieni je w późniejszym czasie […] to znaczy, że za te NOP-y, które nie są w rozumieniu ustawy działaniami niepożądanymi zawartymi w opisie zarejestrowanego produktu leczniczego, to znaczy, że odszkodowanie nie będzie się należało – powiedział.
– Jeżeli u kogoś wystąpią negatywne reakcje, to ktoś musi brać za to odpowiedzialność. Jeżeli nie koncerny, bo koncerny w kontraktach podpisywanych zrzekają się odpowiedzialności, to rząd. Jeżeli nie koncerny i nie rząd to należy obywatelom powiedzieć wprost, że sami biorą na siebie odpowiedzialność i że nikt poza nimi samymi za to nie odpowiada – mówił parlamentarzysta.
„Oczekujemy dymisji Niedzielskiego”
Bosak zaznaczył, że nie jest to głos antyszczepionkowy. – Jeżeli ktoś jest za szczepieniem obywateli to także powinien popierać dobry fundusz kompensacyjny i transparentność koncernów farmaceutycznych dostarczających te szczepionki – tłumaczył.
Polityk przypomniał, że Konfederacja domaga się dymisji ministra Niedzielskiego. – Człowiek, który przedstawia takie przepisy nie jest godny piastować urzędu, który ma na celu dobro Polaków. Rząd powinien respektować prawa obywatelskie – podkreślił wiceprezes Ruchu Narodowego.
Bosak zaznaczył też, że Konfederacja domaga się respektowania zasady dobrowolności. – Żadnego łamania tajemnicy medycznej, żadnej segregacji sanitarnej, żadnych nieformalnych przymusów, żadnego łamania praw konstytucyjnych, znoszenia tajemnicy medycznej – tego wszystkiego, co rząd nieoficjalnie dotychczas forsował, a w tej chwili to przybiera formę przepisów prawnych proponowanych ustawowo, które będziemy we wrześniu w Sejmie głosować – oświadczył.
„Koń trojański”
Rozwinięcie argumentacji wolnościowcy i narodowcy zamieścili na profilu partii w mediach społecznościowych.
facebook
Czytaj też:
Segregacja sanitarna? Jasne stanowisko KonfederacjiCzytaj też:
"Myślę, że to jest dość oczywiste". Dziambor skomentował ultimatum Konfederacji