"Co wy macie w głowach?". Mentzen: To ostatnia rzecz, o którą można mieć pretensje do rządu

"Co wy macie w głowach?". Mentzen: To ostatnia rzecz, o którą można mieć pretensje do rządu

Dodano: 
Sławomir Mentzen
Sławomir Mentzen Źródło: PAP / Leszek Szymański
Mamy tragiczny rząd, który łamie prawo, działa bardzo często nielegalnie i jest winny wielu tragediom, które spotkały nas w ostatnim czasie. Ale to, że pilnuje granicy przed nielegalnym przerzutem ludzi, organizowanym przez Łukaszenkę, jest ostatnią rzeczą, o którą można mieć do niego pretensje – podkreśla Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Od 14 dni na granicy polsko-białoruskiej mamy do czynienia z coraz trudniejszą sytuacją migracyjną. Na pasie ziemi niczyjej na wysokości Usnarza Górnego koczuje grupa imigrantów, którzy znaleźli się w potrzasku po tym jak białoruskie służby wypchnęły ich poza swoje granice, a polska Straż Graniczna uniemożliwia im nielegalne wkroczenie na terytorium Polski.

Naszą granicę zabezpiecza Straż Graniczna przy wsparciu tysiąca żołnierzy Wojska Polskiego. Ułożono już ponad 100 km ogrodzenia z drutu kolczastego na pasie granicznym. Obecnie trwa układanie kolejnych 50 km.

"Lewica dostała małpiego rozumu"

Tymczasem, niektóre środowiska opozycyjne ostro krytykują rząd za nieudzielenie migrantom pomocy i niewpuszczenie ich na terytorium Polski. Głos w sprawie zabrał Sławomir Mentzen z Konfederacji. Polityk nie kryje negatywnej oceny działań tych osób.

"Lewica jak zwykle dostała małpiego rozumu, gdy tylko zobaczyła przybyszów z daleka, na granicy któregoś z europejskich państw, tym razem niestety na naszej. Ileż to nowych informacji do przetworzenia dostali lokalni wrażliwcy. Dowiedzieli się, że wojsko ma broń i wykonuje rozkazy, że nie można przekraczać granicy bez dokumentów, a za ludzi próbujących się tu przedrzeć odpowiedzialne jest państwo, które ich do siebie wpuściło" – zaczął swój wpis na Facebooku Mentzen.

"Jeśli ktoś nie żyje z uśmiechania się do lemingów..."

Polityk zwrócił uwagę, że osobom które domagają się wpuszczenia do naszego kraju każdego przybysza z Rosji czy Białorusi nie przeszło przez myśl pytanie, skąd znaleźli się oni na naszej granicy.

"Gwiazdy TVN oczywiście mogą myśleć, że uciekli kilka dni temu z oblężonego Kabulu i pieszo, z kotem pod ręką, pokonali te tysiące kilometrów. Jeżeli ktoś jednak nie żyje z uśmiechania się w telewizji do lemingów, musi zdawać sobie sprawę z tego, że przylecieli na Białoruś samolotem lub dostali się tam z Ukrainy lub Rosji. Oznacza to, że tak zwani uchodźcy znaleźli się na naszej granicy za zgodą tych państw. A skoro tak, to są problemem tych państw, a nie naszym. A jeżeli są to rzeczywiście, jak podaje TVN, lekarze, inżynierowie, matematycy i pielęgniarki, to nawet problemem dla Białorusinów nie będą" – wskazał.

"Za paczkę fajek zgodził się na nielegalne więzienia CIA"

Polityk Konfederacji skierował też gorzkie słowa pod adresem byłego premiera, obecnie europosła Leszka Millera, który jak podkreślił "za paczkę fajek zgodził się, żeby CIA urządziły w Polsce nielegalne więzienia, w których torturowano ludzi", teraz "ma olbrzymie pretensje, że Polska stała się teraz otoczonym drutem obozem, do którego nie może dostać się przez Białoruś dowolny Azjata bez dokumentów".

"Politycy, którzy otwarcie domagają się wprowadzenia certyfikatów, które umożliwiać będą pójście do sklepu, na obiad czy na piwo, bulwersują się, że ludzie bez paszportów nie mogą przekroczyć naszej granicy. Rozumiecie?" – pyta Menzten i dodaje: "Dokument ma być według nich potrzebny do kupienia kawy, ale nie do przekroczenia granicy z Białorusią".

"Zobaczymy, jak tam zostaniecie potraktowani"

To jednak nie koniec mocnych słów. "Banda przygłupów, która każdemu próbuje przypiąć ruską agenturalność lub fascynację Łukaszenką, leci na granicę i robi wszystko, żeby Łukaszenka mógł czerpać zyski z przemytu ludzi do Europy. Czy któryś z tych pożytecznych idiotów spojrzał na mapę i zobaczył ile państw, w których nie ma żadnej wojny, jest po drodze z Polski do Afganistanu? Czy któryś z nich nie pomyślał, czemu oni atakują Europę z północnego wschodu, skoro inne drogi są znacznie krótsze? Spróbujcie wrażliwcy na dziko dostać się do USA, Japonii lub Australii, zobaczymy, jak tam zostaniecie potraktowani" – pisze dalej polityk.

"Co wy macie w głowach?"

Sławomir Mentzen nie ukrywa, jak wiele ma zarzutów do rządu Zjednoczonej Prawicy za ich działania związane z epidemią koronawirusa. Zauważa, że skutki tych działań nie wywołały takiej reakcji opozycji, jaką obserwujemy dzisiaj gdy mówimy o migrantach.

"Od półtora roku polski rząd nielegalnie pozbawia ludzi pracy, źródła utrzymania, ogranicza prawo do nauki czy leczenia. Dzieci tracą szansę na normalne dzieciństwo i rozwój, chorzy na raka przegapiają szansę na skuteczne leczenie, miliony ludzi siedziały w areszcie domowym, w czasie gdy rząd i doradzający mu idioci snują chore wizje wprowadzenia totalitaryzmu, w którym bez zgody urzędnika nie będzie można podjąć pracy lub zjeść obiadu. To wszystko wrażliwej na ludzką krzywdę lewicy i głupszej części PO nie przeszkadza, więcej, sami by z chęcią to robili, gdyby tylko mieli władzę. Ale gdy tylko zobaczyli na granicy dziewczynę z kotem, to włączyła im się wrażliwość, troska o wolność i prawa człowieka. Czy krzywda Polaków nie jest dla was interesująca? Czy Polacy pozbawiani podstawowych praw obywatelskich muszą się pomalować na brązowo i kupić sobie kota za dwa koła, żebyście o nich pomyśleli? Co wy macie w głowach, jak wy to sobie tłumaczycie?" – pyta.

Polityk Konfederacji kończy swój wpis stwierdzeniem, że mamy" tragiczny rząd", który "łamie prawo, działa bardzo często nielegalnie i jest winny wielu tragediom, które spotkały nas w ostatnim czasie". "Ale to, że pilnuje granicy przed nielegalnym przerzutem ludzi, organizowanym przez Łukaszenkę, jest ostatnią rzeczą, o którą można mieć do niego pretensje" – skwitował.

Czytaj też:
"Wstrętny staruch Kaczyński już się podnieca". Oburzający wpis Środy
Czytaj też:
Straż Graniczna: Część osób została zabrana, a nowe przywiezione

Źródło: Facebook
Czytaj także